Bundesliga. Trener, albo dyrektor

Bayern nadal nie jest pewny tego, jaka przyszłość czeka jego trenera, Hansiego Flicka. W klubowych gabinetach nie wszystko działa, jak powinno.


Nie jest żadną tajemnicą, że Hansi Flick nie dogaduje się z dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem. Atmosfera między panami jest napięta i obaj starają się pracować na własną rękę. Salihamidzić ściągał piłkarzy, których Flick nie chciał, nie kupował zaś tych, których szkoleniowiec preferował. Choć w mediach jeden z drugim starają się zachować pełen profesjonalizm (przy czym Flickowi zdarza się wbić szpilę w zarząd), to rzeczywistość nie jest taka kolorowa.

Skończcie ten temat!

– Wszyscy wiedzą, że razem pracuje nam się bardzo, bardzo dobrze i robimy wszystko, aby osiągnąć sukces – mówił przed niedawnym spotkaniem z PSG Salihamidzić, czym raczej nikogo nie przekonał. Bardzo pewny w swoich osądach był także prezes klubu Karl-Heinz Rummenigge, wielki zwolennik Flicka, który nie dopuszcza myśli, że monachijski trener mógłby opuścić zespół i pójść na przykład do reprezentacji Niemiec, gdzie po Euro miejsce zwolni Joachim Loew.

– Ten temat musi się zakończyć! – grzmiał Rummenigge. – Nie ma potrzeby, abyśmy ciągle to komentowali, szczególnie że wchodzimy w ostatni etap sezonu. Wszyscy musimy trzymać się razem i pracować w atmosferze harmonii, lojalności i profesjonalizmu. Takie mam wymagania odnośnie członków pionu sportowego. Bayern Monachium zawsze dobrze sobie z tym radził – mówił „Kalle” w nawiązaniu do konfliktu toczącego się między Flickiem i Salihamidziciem.

Głos ekspertów

Sam szkoleniowiec również nie chciał komentować swojej przyszłości na wczorajszej konferencji przed spotkaniem z Unionem Berlin. – Następne pytanie – rzucił tylko Hansi Flick. Dużo do powiedzenia na jego temat miał natomiast czołowy niemiecki ekspert, pracujący w telewizji Sky Lothar Matthaeus:

– Zakładam, że po dwumeczu z PSG Flick umówi się na rozmowę z Rummeniggem i oznajmi mu, że po sezonie odchodzi z klubu – rzucił były piłkarz, który rozegrał najwięcej meczów dla reprezentacji Niemiec w jej historii. Matthaeus wielokrotnie podkreślał na wizji, że rozmawia z Flickiem, obaj zresztą grali ze sobą kiedyś w Bayernie, a podobne wnioski coraz częściej wysnuwają niemieccy dziennikarze. Matthaeus dodał też: – Widzę to tak, że w następnym sezonie w klubie będzie pracować albo Flick, albo Salihamidzić.

– Całość zaczyna nabierać groteskowych kształtów – mówił z kolei w rozmowie z „Bildem” Dietmar Hamann, który grał w Bayernie w latach 90. – Nawet jeśli Flick nie zostanie trenerem reprezentacji, to raczej i tak nie zobaczymy go na ławce Bayernu w przyszłym sezonie, ponieważ można przypuszczać, że Salihamidzić utrzyma swoją posadę. Ci dwaj najwyraźniej nie mają już ochoty dłużej ze sobą współpracować, więc najlepiej będzie, jeśli nie będą się już codziennie widywać – mówił 57-krotny były reprezentant Niemiec.

Jakby Flickowi było mało kłopotów, w dzisiejszym meczu z Unionem będzie musiał sporo pogłówkować z zestawieniem składu. Kontuzje dręczą monachijskiego giganta, a po spotkaniu z PSG urazów doznali jeszcze Leon Goretzka i Lucas Hernandez. Robert Lewandowski dopiero rozpoczął rehabilitację.


Fot. Rafał Rusek/PressFocus