Było dobrze, było źle

Każda kadencja trenerska ma swoje plusy i minusy. Nie inaczej było w przypadku Czesława Michniewicza – co udało się zwalnianemu selekcjonerowi, a co pozostawiło nieco do życzenia?


PLUS – Awans na mistrzostwa świata

Nie ma co ukrywać, że najważniejszym zadaniem Michniewicza był awans na mundial. Gdyby to się nie udało, pozostała część roku – i zapewne jego kadencji – nie miałaby większego znaczenia, a w głowach działaczy PZPN-u szykowałby się plan na przygotowania do Euro 2024, prawdopodobnie z nowym trenerem. Michniewicz jednak perfekcyjnie rozpracował Szwecję. Wiedział, co i jak zagrają Skandynawowie i choć miał odrobinę szczęścia w tym spotkaniu, był to prawdopodobnie najlepszy mecz kadry pod jego wodzą. No i Polska pojechała dzięki niemu na mistrzostwa świata!

MINUS – Fatalny styl gry

To największy zarzut kierowany w stronę drużyny. Reprezentacja koncentrowała się nie na tym, co może i potrafi, ale na tym, co musi zatuszować. W efekcie przez większość czasu oglądaliśmy zespół zlękniony, który nawet nie chce podjąć gry. Owiana już mitem „laga na Robercika” często była nie tylko internetowym memem, ale przykrą rzeczywistością, kiedy zespół nie chciał rozgrywać piłki, a po prostu jak najszybciej ekspediował ją pod pole karne rywala. To oczywiście jest jakiś styl, tak też można grać, ale… świat poszedł do przodu. Taki pomysł na grę był modny kilka dekad temu; obecnie przyniósł Polsce globalny wstyd. Śmiano się z występów „biało-czerwonych”, a spotkanie z Meksykiem określono mianem najbrzydszego w trakcie katarskiego mundialu.

PLUS – Wyjście z grupy na mundialu

Wiele było gorzkich wspomnień z erą Michniewicza, ale jedna już na zawsze zapisze się jako duży sukces. Polska po raz pierwszy od 36 lat wyszła z grupy na MŚ! Jasne, wspomniany wyżej styl pozostawiał wiele do życzenia, ale koniec końców trener zrobił to, co do niego należało. Kadra leciała nad Zatokę Perską z podstawowym celem, jakim było wyjście z grupy. Nikt nie liczył ani na mniej, ani na… więcej, bo w świadomości istniała przecież Francja, która miała czekać – i czekała – na „biało-czerwonych” w 1/8 finału. Michniewicz popisał się skrajnym wyrachowaniem i przestawieniem „wajchy podejścia” w stu procentach na wynik. Było dużo stresu i nerwów, ale udało się wyjść z niełatwej grupy i tego nikt mu już nigdy nie zabierze.

MINUS – Zabity potencjał

Spoglądając wstecz, na materiał ludzki, jakim dysponowali selekcjonerzy kilkanaście lat temu, dzisiejszy trenerzy polskiej kadry mają ogromny komfort. Czołowi piłkarze nie grają już tylko w co najwyżej przeciętnych klubach Europy, ale są ważnymi ogniwami najsilniejszych ekip – Juventusu, Barcelony, Napoli. Do tego dochodzą gracze Wolfsburga, Aston Villi, Feyenoordu, Romy i tak dalej… Tymczasem po Polakach w ogóle nie było tego widać. Drużyny słabsze lub o podobnym potencjale pokazywały się z lepszej strony – i nie chodzi tu tylko o półfinalistę Maroko. Znacznie słabsza Australia wyszła z grupy, Japonia postawiła się Niemcom i Hiszpanii, a pikująca w dół jakości Walia miała realne szanse na ogranie Polaków w Lidze Narodów. Wiadomo, że Michniewicz mierzył się regularnie z potęgami – Argentyna, Francja, Holandia czy Belgia. Jednakże poza meczem z Francuzami w pozostałych nie było widać nadziei na ugranie czegokolwiek.

PLUS – Stawianie na młodych

Już za czasów pracy w kadrze U-21 Czesław Michniewicz przekonał się, co potrafi polska młodzież. Nie dziwi więc, że chętnie korzystał z niej także w kończącym się roku. Oczywiście – Jakub Kamiński czy Nicola Zalewski zadebiutowali jeszcze u Paulo Sousy, ale to ustępujący selekcjoner dał im kredyt zaufania (choć akurat ten drugi słabym meczem z Meksykiem swoją szansę na MŚ zaprzepaścił). Po raz pierwszy z białym orłem na piersi zagrali w ostatnich miesiącach z kolei Michał Skóraś czy przede wszystkim Jakub Kiwior. Młody stoper z Tychów jest nadzieją na to, że w defensywie reprezentacji będzie istniało życie po Kamilu Gliku – i to w lepszej, nowoczesnej formie. Warto w tym miejscu dodać, że w kadrze U-21 Kiwior debiutował właśnie u trenera Michniewicza.

MINUS – Mało ofensywy

– Radość z gry jest potrzebna. To będzie ważny element, nawet w niedalekiej przyszłości. Oczywiście, jest inaczej, jak próbujemy atakować. Gdy gramy bardziej defensywnie, tej radości nie ma – słowa [Roberta Lewandowskiego] po dziś dzień pobrzmiewają echem w polskim środowisku. Niebezpodstawnie zostały odebrane jako krytyka podejścia Michniewicza, który od dawna jest znany jako trener przede wszystkim defensywny. Widać to było w kadrze U-21, w Legii i widać to było również w seniorskiej reprezentacji. Jasne, że w wielu meczach Polska grała z mocniejszymi zespołami i że nie było czasu na eksperymenty. To nie sprzyja otwieraniu się, gdy z tyłu zawsze jest strach o wynik… ale strach ten był za duży. Lewandowski strzelił na MŚ dwa gole, mógł trzeciego, ale przez większość czasu więdnął w ofensywie. Piotr Zieliński zagrał prawdopodobnie najlepszy rok w reprezentacji, lecz… raczej nie za sprawą Michniewicza, bo również po zakończeniu mundialu buzowała w nim irytacja. Gdy Polska wychodziła z kontratakiem, brała w nim udział śladowa liczba zawodników, opcji do gry było mało, często decydowano się na najprostsze, najbardziej asekuranckie zagrania. „Biało-czerwoni” nie są światowym potentatem piłkarskim, ale mając najlepszego napastnika świata, trzeba go wykorzystać. Michniewicz na tym polu na pewno miał pewne braki.

PLUS – Elastyczność taktyczna

Styl stylem, braki brakami, ale nie bez powodu trener Michniewicz zrealizował wszystkie cele, jakie przed nim naprędce postawiono. Kluczowa była w tym umiejętność analizy, która u 52-latka zawsze stała na wysokim poziomie. Kraj obiegło swego czasu zdjęcie uśmiechniętego szkoleniowca, trzymającego trzy grube segregatory na notatki, opisane nazwami mundialowych rywali. Niektórzy żartowali, że… wszystkie trzy są puste, ale – jeszcze raz: pomijając styl i braki – nie mieli racji. Michniewicz nie przywiązywał się do nazwisk. Gdy miał dwa sparingi, wykorzystał je na testy. W Lidze Narodów sprawdził każdego golkipera, natomiast w najważniejszych spotkaniach zawsze potrafił dostosować skład do danego rywala. Raz zagrał jednym defensywnym pomocnikiem i dwoma „dziesiątkami”, potem zdecydował się na dwie „szóstki”. Najpierw jedno zestawienie skrzydeł, potem inne… Zdarzyła się i gra trójką, i czwórką z tyłu. Czasem był na szpicy sam „Lewy”, czasem dostał kogoś do pomocy – jak z Arabią Saudyjską, gdzie świetnie spisał się Arkadiusz Milik. Zresztą taktyka Michniewicz dotykała również kwestii… atmosfery. Artur Jędrzejczyk na MŚ nie pojechał przecież dlatego, że tak kapitalnie spisuje się w ekstraklasie.

MINUS – Afera za aferą

Niestety, ale czas Czesława Michniewicza w kadrze to czas bardzo nerwowy. Oczywiście nie wszystkim rzeczom trener był winny – jak afera z ochroniarzem czy biletami przed meczem z Chile. Jednakże od samej konferencji powitalnej było „ciekawie”, kiedy selekcjoner wściekł się na pytania o swoje 711 połączeń z szefem piłkarskiej mafii „Fryzjerem”, choć jasne było, że zostanie o to zapytany. Ta kwestia grzana była przez kilka miesięcy i cały czas pozostawia nieścisłości. Zresztą sam Michniewicz chciał wejść na drogę sądową z dziennikarzem WP Szymonem Jadczakiem, choć temat ten na razie ucichł. Poza tym jednak szkoleniowiec znalazł się w centrum głośnej ostatnio afery premiowej, a również zasłynął z opryskliwości i nieprzyjemnych uszczypliwości w stosunku do dziennikarzy, którzy zadawali pytania krytyczne w stosunku do stylu gry reprezentacji. Później poskutkowało to syndromem „oblężonej twierdzy” Michniewicza i jego irytacją na wiele, nawet niespecjalnie dociekliwych pytań.


MECZE ZA KADENCJI MICHNIEWICZA

Kolejne spotkania Wynik Data Rozgrywki Strzelcy dla Polski

1. Szkocja – Polska 1:1 24.03 Towarzyski Piątek

2. Polska – Szwecja 2:0 29.03 Baraż el. do MŚ Lewandowski, Zieliński

3. Polska – Walia 2:1 1.06 Liga Narodów Kamiński, Świderski

4. Belgia – Polska 6:1 8.06 Liga Narodów Lewandowski

5. Holandia – Polska 2:2 11.06 Liga Narodów Cash, Zieliński

6. Polska – Belgia 0:1 14.06 Liga Narodów –

7. Polska – Holandia 0:2 22.09 Liga Narodów –

8. Walia – Polska 0:1 25.09 Liga Narodów Świderski

9. Polska – Chile 1:0 16.11 Towarzyski Piątek

10. Meksyk – Polska 0:0 22.11 MŚ 2022 –

11. Polska – Arabia Saudyjska 2:0 26.11 MŚ 2022 Zieliński, Lewandowski

12. Polska – Argentyna 0:2 30.11 MŚ 2022 –

13. Francja – Polska 3:1 4.12 MŚ 2022 Lewandowski

Bilans 13 meczów 5-3-5 13:18


Na zdjęciu: Kadencja trenera Czesława Michniewicza nie była czarno-biała.

Fot. PressFocus