Cabrera o Jędrzejczyku: Zachował się jak dziecko

Jędrzejczyk zrobił tak tej wiosny już dwukrotnie – w trakcie meczów z Cracovią i Lechem. Przy tej pierwszej okazji mógł triumfować, bo Cabrera nie wykorzystał „jedenastki” i trafił piłką w słupek.

– To nie był łatwy rzut karny, bo najpierw długo czekaliśmy na decyzję sędziego. Przez 10 minut 25 tysięcy osób gwizdało, a ja czekałem na karnego – mówi Cabrera.

– Do tego to zdarzenie, o którym ludzie mogą nie wiedzieć. Gdy sędzia dał nam rzut karny, Jędrzejczyk zachował się jak 15-letnie dziecko. Podszedł do punktu rzutu karnego i zniszczył go nogą. Zupełnie tego nie rozumiem. Nie wiedziałem, gdzie postawić piłkę, bo w miejscu skąd powinienem strzelać powstał dołek. Ustawiłem piłkę na małym wzgórku i zdecydowałem się, by strzelać na siłę. Pech chciał, że trafiłem w słupek. Zdarza się – opisuje Cabrera.

Zdaniem hiszpańskiego napastnika Cracovii to nie był koniec dziwnego zachowania ze strony Jędrzejczyka.

– Po tym, gdy nie strzeliłem Jędrzejczyk podbiegł do mnie i zaczął krzyczeć mi prosto do ucha. Odpowiedziałem, że to nie jest potrzebne. „OK, zrobiłeś tę głupią rzecz, pewnie teraz się cieszysz, ale nie podchodź do mnie i nie krzycz” – powiedziałem. Jak widać w futbolu wszystko jest możliwe i nawet w wieku 31 lat mogę czuć się zaskoczony – mówi Cabrera.

– Dziwi mnie, że sędzia nie ukarał go za to zachowanie, bo stał tuż obok. Nie wiem, co mówią przepisy, ale tak nie powinien zachowywać się zawodowy piłkarz. A co dopiero reprezentant kraju i kapitan najlepszej drużyny w Polsce. Niszczenie boiska? Równie dobrze mógłby zacząć niszczyć słupek bramki – dodaje napastnik Pasów z niedowierzaniem.

W jutrzejszym wydaniu „Sportu” rozmowa Cabrerą, który jest silnym punktem Cracovii kroczącej od zwycięstwa do zwycięstwa.