Cel Zagłębia: Odrobić zaległości, dogonić czołówkę!

 

W sobotę Zagłębie grało w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą, dziś odrobi zaległości w Głogowie, a już w sobotę na Ludowym podejmować będzie Chojniczankę Chojnice. Po dwóch kolejnych zwycięstwach zespół Dariusza Dudka chce dziś po raz kolejny zainkasować komplet punktów i złapać kontakt z czołówką.

Po raz ostatni oba zespoły mierzyły się ze sobą w sezonie 2017/2018. Wówczas dwukrotnie górą było Zagłębia. Zarówno u siebie jak i na wyjeździe wygrało 2:1. Ostatni mecz odbył się 5 maja 2018 roku w Głogowie.

Z ówczesnego składu w ekipie z Sosnowca ostał się Tomasz Nawotka, który tamtego pojedynku nie zaliczył do zbytnio udanych mimo, że drużyna prowadzona, podobnie jak teraz, przez trenera Dudka zainkasowała komplet punktów.

– Tuż na początku drugiej połowy złapałem drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną i musiałem opuścić boisko. Szczerze powiem była to pierwsza i jak do tej pory jedyna „czerwień”, którą otrzymałem zarówno w dorosłej jak i juniorskiej piłce. W pierwszej chwili nie wiedziałem za bardzo jak się zachować – wspomina z uśmiechem gracz Zagłębia.

– Schodziłem wówczas z boiska przy stanie 2:1 dla nas. Mimo osłabienia chłopcy utrzymali korzystny wynik i wygraliśmy tamten mecz. Przed meczem z Chrobrym graliśmy chyba ze Stalą Mielec. Wówczas złapaliśmy wiatr w żagle, odnieśliśmy kilka zwycięstw z rzędu i zapewniliśmy sobie awans do ekstraklasy. Teraz też chcemy kontynuować pasmo wygranych i dogonić dzięki temu czołówkę – dodaje 22-letni piłkarz, jeden z czołowych graczy Zagłębia w tym sezonie.

Nawotka to jeden z tych piłkarzy, który podczas pierwszego podejścia trenera Dudka w Sosnowcu współpracował ze szkoleniowcem. – Cenię sobie współpracę z trenerem. Za pierwszym razem udało nam się wywalczyć awans do ekstraklasy. Jak będzie tym razem?

Na razie musimy złapać odpowiedni rytm i widać, że powoli nam się to udaje. Metody szkoleniowe, podejście do zajęć, tutaj nic się nie zmieniło. Trener Dudek to profesjonalista. Wymaga od nas dużo, ale doskonale wiemy, że bez ciężkiej pracy na treningach daleko nie zajedziemy.

Poza tym ważna jest też atmosfera, a trener Dudek potrafi zarazić optymizmem – podkreśla piłkarz, który obecnie pełni rolę prawego obrońcy.

– Dla piłkarza najważniejsza jest stabilizacja. Od kilku spotkań gram na prawej stronie obrony, w sumie blok defensywny jest ustabilizowany. Zupełnie inaczej gra się gdy jest zachowana pewna powtarzalność. Nie ukrywam, że ciągnie mnie do przodu i chętnie grałbym wyżej, ale trener widzi mnie tutaj, a dobro drużyny jest najważniejsze.

Najgorzej gdy jesteś rzucany raz tam, raz gdzie indziej. Kartki, kontuzje, rotacje w składzie. To wszystko sprawiło, że początek rozgrywek mieliśmy taki a nie inny. Trener Dudek podkreślał, że niezwykle ważne będzie ustabilizowanie składu i to się dzieje.

Kadrowo wyglądamy naprawdę dobrze i w takich meczach jak w Głogowie celem jest tylko i wyłącznie komplet punktów. Nie ma w tym pychy, po prostu znamy swoją wartość.

Jeśli będziemy grać na miarę naszych możliwości to szybko powinniśmy się przesunąć w górę tabeli – dodaje Nawotka, który oprócz Matko Perdijcia, Szymona Pawłowskiego oraz Piotra Polczaka zaliczył do tej pory najwięcej minut na boiskach I ligi w barwach sosnowieckiego klubu.