Cenne gole Krawczyka dają nadzieję

Bramki Piotra Krawczyka dają zespołowi z Zabrza cenne punkty.


Dzięki niedzielnej wygranej 2:0 z Zagłębiem Lubin, „górnicy” ponownie wrócili na 5 miejsce w ligowej tabeli, które zajmowali też po pierwszej części rozgrywek. Jednym z bohaterów meczu był Piotr Krawczyk, który efektownym uderzeniem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania z „miedziowymi”.

Wykorzystał szansę

Po ostatnim kiksie Alexa Sobczyka, który z kilku metrów nie trafił do siatki w bezbramkowo zremisowanym meczu z Wisłą Kraków, tym razem miejsce z przodu obok doświadczonego napastnika z Ghany Richmonda Boakye zajął właśnie Krawczyk. I to jego bramka w 21 minucie dał Górnikowi prowadzenie. Ostatecznie zabrzanie, po raz drugi w tym roku w ekstraklasie, cieszyli się z kompletu punktów.

– To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Nie ustrzegliśmy się wprawdzie kilku błędów, ale zagraliśmy na zero z tyłu, a z przodu też mieliśmy swoje sytuacje, z których dwie wykorzystaliśmy. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa tym bardziej, że przecież ostatnio nie wygrywaliśmy – komentował po meczu Krawczyk.

W spotkaniu z Zagłębiem napastnik drużyny z Zabrza strzelił swojego 4 gola w bieżących rozgrywkach. Co ważne, jego trafienia mają swoją wagę. Pierwszego gola zdobył dla zabrzan na początku rozgrywek, w meczu z bielszczanami, kiedy po wejściu na murawę za kontuzjowanego Alexa Sobczyka, trafił na 3:0 w wygranym 4:2 spotkaniu. Potem jego gole dawały wygrane w Płocku, kiedy zdobył zwycięską bramkę (1:0) w meczu z Wisłą oraz miesiąc temu, kiedy trafił w ostatnich sekundach wygranego starcia ze Stalą Mielec (2:1).

Potrafi strzelać

O bramce zdobytej w niedzielnym spotkaniu mówi tak.

– Fajnie, że udało się strzelić bramkę. Michał Rostkowski dograł taką piłkę, że wystarczyło przyjąć i strzelić. Te moje przyjęcie nie było może perfekcyjne, ale strzał był lepszy, piłka znalazła drogę do bramki i to jest najważniejsze – mówił po spotkaniu z lubinianami 26-letni napastnik Górnika, który do Zabrza został sprowadzony latem 2019 roku. Za jego transferem stał Artur Płatek, który wypatrzył zawodnika kiedy „górnicy” rywalizowali z Legionovią w rozgrywkach o Puchar Polski (sezon 2018/19). Krawczyk w tamtym sezonie zdobył aż 30 goli! 26 w trzecioligowych rozgrywkach i cztery w pucharowych. W ekstraklasie o bramki nie jest już tak łatwo, ale wysoki napastnik pokazuje, że jak dostanie swoją szansę, jak było to tej wiosny z mielczanami czy z „miedziowymi” trzy dni temu, to potrafi ją wykorzystać. Na razie jego bilans w najwyższej klasie rozgrywkowej, to 32 mecze i 5 bramek.


Czytaj jeszcze: Cenna wygrana Górnika

Wiele wskazuje na to, że zagra też w sobotę z Rakowem w Bełchatowie. To ważny mecz dla „górników”, który odpowie na pytanie, o co ekipa trenera Brosza w tym sezonie będzie walczyła. Czy będzie to coś więcej niż środek tabeli?

– W każdym meczu gramy o trzy punkty. Po tej wygranej z Zagłębiem wracamy na dobrą drogę i liczymy na kolejne ligowe zwycięstwo – mówi Krawczyk, przed starciem z częstochowianami.


Bilans napastników Górnika w ekstraklasie

(liczba minut, bramek, co ile minut strzelają)

Jesus Jimenez 1745 – 9 – 194

Piotr Krawczyk 857 – 4 – 214

Alex Sobczyk 994 – 2 – 497

Richmond Boakye 315 – 0 – 315


Goni Sobczyka

W klasyfikacji kanadyjskiej Górnika, gdzie liczą się bramki i asysty, niezmiennie prowadzi Jesus Jimenez z 10 pkt. na koncie (9 goli, 1 asysta). Drugi jest będący ostatnio tylko rezerwowym Bartosz Nowak 7 pkt., a trzeci Alex Sobczyk 5 pkt. na koncie. Tego drugiego goni Piotr Krawczyk, którego bilans to na razie cztery gole czyli cztery punkty.


Na zdjęciu: Piotr Krawczyk (z prawej) w meczu z Zagłębiem zdobył swojego 4 gola w bieżących rozgrywkach.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus.pl