Chałaśkiewicz: Doraźny efekt trenerskich zmian

Piotr TUBACKI: Najbliższa kolejka ekstraklasy rozpocznie się od meczu, który przyciąga uwagę całego województwa śląskiego. Piast Gliwice podejmie u siebie Zagłębie Sosnowiec. Faworyt wydaje się oczywisty, ale czy beniaminka stać na sprawienie sensacji?

Sławomir CHAŁAŚKIEWICZ: – Myślę, że w tym przypadku będzie o to trudno. Piast jest drużyną bardzo wymagającą. Co prawda wydawało mi się, że po zmianie trenera Zagłębie będzie grało trochę lepiej, jednak na moje oko był to tylko taki jednorazowy przebłysk. W następnym meczu wróciły już stare demony w postaci nieszczelnej defensywy. Myślę, że trudno będzie tutaj o jakąś niespodziankę, ale nie możemy zabierać Zagłębiu szansy. Sosnowiczanie na pewno będą walczyli do końca o to, żeby złapać jak najwięcej punktów i utrzymać się w ligowej elicie.

W czym Zagłębie może upatrywać swoich nadziei, żeby jednak urwać jakieś punkty gliwiczanom?

Sławomir CHAŁAŚKIEWICZ: – Przede wszystkim musi poprawić grę w defensywie. To jest duża bolączka tej drużyny, popełniają sporo prostych błędów. W ofensywie radzą sobie nieźle, potrafią kreować sytuacje i strzelać bramki, ale przy tym również za dużo ich tracą. Kluczem do sukcesu jest obrona.

Nie można nie wspomnieć o niedzielnym hicie i starciu lidera z wiceliderem. Lechia, która nie przegrała na własnym stadionie, będzie podejmowała u siebie Jagiellonię, która z kolei nie przegrała jeszcze na wyjeździe. Można spodziewać się przerwania którejś passy?

Sławomir CHAŁAŚKIEWICZ: – Myślę, że te statystyki są najmniej istotne, przynajmniej dla mnie. To jest coś fajnego dla dziennikarzy i dla ludzi, którzy interesują się takimi rzeczami. Mnie interesuje obecna forma drużyny i wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy to Lechia jest bardziej stabilnym zespołem i ma po prostu większe szanse na odniesienie sukcesu.

Jakiego meczu możemy się spodziewać?

Sławomir CHAŁAŚKIEWICZ: – Będzie to na pewno wyrównane spotkanie. To nie będzie tak, że któraś drużyna będzie miała zdecydowaną przewagę. Myślę, że zespół, który pierwszy strzeli bramkę, wygra to spotkanie. Nie spodziewałbym się tutaj gradu goli, aczkolwiek jak wszyscy doskonale wiemy, różnie to w naszej lidze bywa. Myślimy, że za dużo bramek nie będzie, a pada ich potem naprawdę sporo. Ale w tej sytuacji wydaje mi się, że jedno trafienie może zadecydować o tym, kto wygra ten mecz.

Będą się mierzyć dwie najlepsze w tej chwili drużyny w lidze, mamy już półmetek sezonu. Czy w którejś z tych ekip dopatruje się pan realnego kandydata do zdobycia mistrzostwa Polski?

Sławomir CHAŁAŚKIEWICZ: – Byłoby bardzo fajnie, gdyby mistrzostwo zdobył wreszcie ktoś inny niż Legia, która zawsze gdzieś tam w końcówce sezonu jest w stanie przebić się przez całą stawkę i ostatecznie zatriumfować. To na pewno byłoby coś sympatycznego, gdyby tym razem udało się to Lechii albo Jagiellonii, bo są to drużyny, które w tym sezonie zasłużyły na to, żeby przynajmniej do samego końca powalczyć o tytuł mistrza.

W poniedziałek trenerem Lecha ma zostać Adam Nawałka. Czy myśli pan, że jest to postać, która w tej chwili jest lekarstwem na obecne problemy „Kolejorza”?

Sławomir CHAŁAŚKIEWICZ: – Tak naprawdę nie wiemy do końca, jaka jest ta sytuacja w Lechu. Jak dla mnie jest ona bardzo dziwna. Adam Nawałka to trener, który potrafił wyciągnąć Górnika z największych kryzysów, ustabilizować drużynę, ale w tamtym przypadku był to długi etap. Nie wiem, czy Lech to jest miejsce na spokój i taką właśnie pracę. Wydaje mi się, że raczej nie. Wszyscy będą tam oczekiwać od byłego selekcjonera wyników „na już” i to może być dla niego zgubne. Trener Nawałka będzie potrzebował jednak troszeczkę czasu, żeby tę drużynę zbudować od nowa, wprowadzić swoją wizję gry. Na pewno tego nie da się zrobić w tydzień albo dwa.

Wyobraża pan sobie scenariusz, w którym Lech na koniec sezonu jest poza europejskimi pucharami?

Sławomir CHAŁAŚKIEWICZ: – Tak, jestem w stanie to sobie wyobrazić. Czemu nie? Wiemy, że żeby się tam dostać i grać o miejsce w pucharach trzeba wygrać tych kilka meczów z rzędu, a Lech w tym sezonie, poza początkiem, pokazuje, że jest drużyną bardzo chimeryczną. Te zmiany trenerów na pewno nie wpływają na niego dobrze. Atmosfera w klubie i samym zespole nie jest najlepsza.

Jest to również dość specyficzna sytuacja, kiedy piłkarze dowiadują się przed meczem, że po meczu będą mieli nowego trenera. Jaki to może mieć wpływ na zawodników?

Sławomir CHAŁAŚKIEWICZ: -Myślę, że piłkarze będą chcieli pokazać nowemu trenerowi na co ich stać. Jednak z drugiej strony uważam, że nie będzie to miało aż tak dużego wpływu na ich grę. Wiedzą, o co grają, są profesjonalistami.

 

Rozmawiał Piotr Tubacki

 

Na zdjęciu: Piłkarze Lecha od poniedziałku będą mieli nowego szkoleniowca.

 

Program Lotto Ekstraklasy, kolejka 16

23 listopada (piątek):

Piast Gliwice – Zagłębie Sosnowiec, godz. 18:00

24 listopada (sobota):

Korona Kielce – Górnik Zabrze, godz. 15:30
Lech Poznań – Wisła Płock, godz. 18:00
Cracovia – Śląsk Wrocław, godz. 20:30

25 listopada (niedziela):

Pogoń Szczecin – Miedź Legnica, godz. 13:00
Zagłębie Lubin – Legia Warszawa, godz. 15:30
Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok, godz. 18:00

26 listopada (poniedziałek):

Arka Gdynia – Wisła Kraków, godz. 18:00