Chłodne głowy w Zabrzu

Dopiero po turnieju w Kaliszu będziemy wiedzieć więcej o naszej dyspozycji – mówił po wygraniu Memoriału Ryszarda Matuszaka trener Górnika Zabrze, Marcin Lijewski.


W miniony weekend jego drużyna uczestniczyła w Szczypiorno Cup, pokonując w finale miejscową Energę MKS 30:22 (16:10). Dla trójkolorowych było to trzecie turniejowe zwycięstwo w letnich przygotowaniach, co dobrze zwiastuje przed sezonem PGNiG Superligi, który ruszy 2-3 września.

– Każda wygrana cieszy, a jak w pokonanym polu zostawia się zespoły, które w zeszłym sezonie były wyżej, to radość jest jeszcze większa. Co prawda nie mieliśmy okazji zmierzyć się z Kwidzynem i Puławami, ale one uległy Chrobremu Głogów i Kaliszowi, z którymi wygraliśmy dość pewnie – zauważył „Szeryf”, chwaląc swych podopiecznych.

– Graliśmy najlepiej ze wszystkich zespołów i najlepiej we wszystkich dotychczasowych sparingach. Mam z tego satysfakcję, ale chłodzę głowy chłopaków. Podkreślam, że to były mecze kontrolne, a poza tym nigdy nie jestem w pełni zadowolony. W tych spotkaniach było sporo elementów do poprawy – podkreślił szkoleniowiec zabrzan, będący już myślami przy sobotnim (16.00) meczu rundy eliminacyjnej Ligi Europejskiej z Amicitią Zurych.

– To spotkanie będzie okazją do rozpoznania nieznanego przeciwnika, a jednocześnie kluczem do awansu. Na szczęście jesteśmy w pełnym składzie. Co prawda bramkarza Piotrka Wyszomirskiego zmogła choroba i nie grał w Kaliszu, ale mam nadzieję, że do soboty będzie gotowy i pomoże nam swoim doświadczeniem – dodał Marcin Lijewski, licząc na pełne trybuny hali przy Wolności.

– Wszyscy wiemy, ile może dać wsparcie kibiców w meczach o stawkę – powiedział na koniec trener Górnika, a dla zabrzańskich fanów będzie to doskonała okazja do zobaczenia w akcji mocno przebudowanego zespołu.

(m)


Na zdjęciu: Trener Marcin Lijewski ma nadzieję, że w sobotę trybuny hali przy Wolności zostaną wypełnione.
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus