Chrobry Głogów. Żal „wypuszczonej” wygranej

Piłkarzy Chrobrego Głogów w tym tygodniu czekają dwa mecze wyjazdowe – ze Skrą Częstochowa i GKS-em Jastrzębie.


Piłkarze Chrobrego Głogów mają czego żałować. Gdyby rozstrzygnęli na swoją korzyść ostatni mecz z Puszczą Niepołomice (2:2), szli by ramię w ramię z Arką Gdynia i Koroną Kielce. Podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia wciąż są w strefie barażowej, ale strata dwóch „oczek” w minionej kolejce może być brzemienna w skutkach.

Głogowianie mają powody, by pluć sobie w brodę, bo prowadzili 2:0, a gole stracili w 88 minucie (Szymon Kobusiński) i 91 minucie (Piotr Mroziński). – Kiedyś musiał zdarzyć się taki mecz, że nieoczekiwanie stracimy punkty i bramki – zauważył cierpko trener Ivan Djurdjević.

– To jest po prostu piłka nożna. Wiele mówiła reakcja naszych zawodników, którym wydawało się, że nic się nadzwyczajnego w tym meczu już nie wydarzy. Teraz jest to dla nas wielki dramat, ale nie ma co rozdzierać szat. Zwłaszcza po meczu z takim przeciwnikiem, w którego grze – jak dla mnie – jest więcej przypadku niż zamierzonych zagrań.

Przede wszystkim muszę podkreślić, że zagraliśmy bardzo dobry mecz, zgodnie z założeniami i tym, co wypracowaliśmy na treningach. Byliśmy zespołem, który kontrolował mecz. Mieliśmy okazje, by wynik jeszcze podwyższyć, ale nam się nie udało właściwie wykończyć tych akcji.

Zmiany, jakich dokonałem, były zrobione po ty, by zespół „podwyższyć”, bo przeciwnik nie chciał grać w piłkę nożną tylko preferował długie piłki i wrzutki „na aferę”. Szukał swoich szans wyłącznie ze stałych fragmentów gry. Oba gole straciliśmy po rzutach rożnych, było w tym więcej przypadku niż zamiaru i pomysłu. Jeżeli jednak miał się zdarzyć taki mecz, to lepiej teraz, w tym momencie.

Zawsze powtarzam zawodnikom, że jeżeli o coś walczymy, to życie stwarza nam przeszkody i chce nas sprawdzić, na ile mocno tego chcemy i na ile mocno w to wierzymy. Bardzo dobrze, że najbliższy mecz jest już w czwartek. Chłopcy mogą udowodnić, że to był wypadek przy pracy. Przed nami jest jeszcze 9 spotkań i jakby nie patrzeć, mamy jeden punkt więcej niż przed meczem z Puszczą.

Najbliższym przeciwnikiem pomarańczowo-czarnych będzie Skra Częstochowa, z którą zmierzą się 7 kwietnia o godzinie 18.00 w… Bełchatowie. Natomiast w niedzielę Chrobrego czeka wizyta w Jastrzębiu Zdroju, gdzie będzie czekał miejscowy GKS. Przygotowania do obu tych potyczek głogowianie rozpoczęli dzień po pojedynku z Puszczą, czyli w poniedziałek. Nie mieli ani jednego dnia na regenerację i odpoczynek.

W poniedziałek trener Ivan Djurdjević zarządził zajęcia na boisku, we wtorek piłkarze Chrobrego mieli trening i odprawę. W środę scenariusz będzie identyczny, z tą różnicą, że po zajęciach drużyna wyjedzie do Bełchatowa. W czwartek mecz ze Skrą, w piątek odnowa biologiczna. W sobotę odprawa i trening na boisku, a potem wyjazd do Jastrzębia. Początek niedzielnego spotkania zaplanowano na godzinę 15.00.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus