„Cidry” w III lidze! Ruch Radzionków lepszy od Polonii Bytom

Obie drużyny przystąpiły do gry w niemal takich samych składach, w jakich zaczynały pierwsze spotkanie. Niemal, bo w Ruchu zabrakło Karola Kajdy, a w Polonii Huberta Tylca. O ile absencja tego pierwszego była awizowana wcześniej, o tyle ten drugi z wyjściowej jedenastki wypał w ostatniej chwili. Kajdę zastąpił Mateusz Pietryga, a Tylca – Arkadiusz Kowalczyk.

Wydawało się, że tempo gry narzucą goście, ale w początkowych fragmentach groźniej było pod ich bramką. W 14 min postraszył Robert Wojsyk, który wpadł w pole karne, lecz uderzył za słabo, by zaskoczyć Patryka Króla. W odpowiedzi składną akcję bytomian chciał sfinalizować Krzysztof Hałgas, ale jego wolej zza pola karnego okazał się niecelny. Po chwili niemal z tego samego miejsca uderzył Hałgas, zmuszając do interwencji Rafała Strzelczyka. W 21 min nie miał jednak szans. Defensywę miejscowych na lewej stronie rozmontowali Hałgas z Marcinem Lachowskim i kapitan Polonii z 6 m wpakował piłkę pod poprzeczkę. Wkrótce mógł wyrównać Mateusz Hermasz. Zakręcił w polu karnym Wojciechem Mrozem, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Po zmianie stron gra się ożywiła. Głównie za sprawą niebiesko-czerwonych, którzy mogli zdobyć dwie bramki. W polu karnym znajdywali się Hałgas i Bartosz Giełażyn, jednak nie byli w stanie oddać strzału, choć znajdywali się w znakomitych sytuacjach. Gospodarze zrewanżowali się szarżą Hermasza. Przebiegł on z piłką połowę boiska, ale uderzył za słabo i Król nie miał problemów ze złapaniem piłki. Próbował też Andrzej Piecuch i – tak jak to było w pierwszym meczu – okazał się dżokerem. O ile dwa pierwsze jego strzały nie były udane, o tyle trzeci przyniósł wyrównującą bramkę. Zawodnik Ruchu długo szukał sobie miejsca w polu karnym i w końcu uderzył płasko z 14 m przy dalszym słupku. Trybuny wręcz eksplodowały, a 80 min aż się zatrzęsły. Idący za ciosem żółto-czarni zdobyli bowiem drugiego gola. Szarżującego w polu karnym Hermasza nieprzepisowo powstrzymał Mróz i sędzia wskazał na „wapno”. Jego pewnym egzekutorem był Wojsyk, który zdobył 24. bramkę w tym sezonie. Bytomianie walczyli do końca, postawili wszystko na jedną kartę, chcąc doprowadzić do premiującego ich remisu, ale gospodarze nie pozwolili im na wiele, skutecznie wybijając z rytmu. Ostatni gwizdek przyniósł wybuch radości i po chwili kapitan Marcin Trzcionka, z rąk wiceprezesa Śląskiego ZPN Jarosława Brysia, odebrał okazały puchar jako nagrodę za wywalczony po długim i ciężkim sezonie awans do III ligi.

 

Ruch Radzionków – Polonia Bytom 2:1 (0:1)

0:1 – Lachowski, 21 min

1:1 – Piecuch, 70 min

2:1 – Wojsyk, 80 min (karny)

RUCH: Strzelczyk – Trzcionka (90. Kajda), Banaś (68. Borowiec), Harmata, Bąk, Staszowski, Kopeć (74. Skalski), Pietryga (60. Gieroń), Sadowski (46. Piecuch), Hermasz, Wojsyk. Trener: Kamil Rakoczy.

POLONIA: Król – Mróz, Markowski, Radkiewicz, Radzewicz, Ignacek, Chrabąszcz (63. Buchcik), Hałgas (73. Czernysz), Kowalczyk (87. Wojtkowiak), Lachowski (90. Szal), Giełażyn. Trener: Jacek Trzeciak.

Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec). Widzów 999.

Żółte kartki: Staszowski – Radkiewicz, Chrabąszcz.

W pierwszym meczu 1:1. Awans Ruchu