Ciężki rywal na drodze Podbeskidzia

Czwarty raz w historii Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzy się w walce o ligowe punkty ze Stomilem Olsztyn przed własną publicznością. Pierwsze takie spotkanie rozegrano w sezonie 2002/03, który był dla „górali” pierwszym na szczeblu centralnym.

Mecz odbył się na Stadionie Miejskim w rundzie jesiennej i gospodarze wygrali 2:1. Bramki dla bielskiego zespołu strzelili Andrzej Szłapa i Daniel Bujok, a warto zaznaczyć, że 85. minut na placu gry spędził Piotr Czak, wówczas zawodnik, a obecnie kierownik bielskiej drużyny.

Później, w czterech kolejnych spotkaniach, Podbeskidzie nie potrafiło ze Stomilem wygrać. A wręcz kompromitacją zakończył się zeszłoroczny wyjazd do Olsztyna. W stolicy Warmii, w meczu trzeciej kolejki, „górale” przegrali 1:3.

Z zespołem, który po dwóch pierwszych meczach sezonu nie miał na swoim koncie ani jednego punktu i legitymował się bilansem bramek 1:6.

Właśnie po tym spotkaniu funkcję pierwszego trenera Podbeskidzia przestał pełnić Dariusz Fornalak, który zastępował przebywającego wówczas na zwolnieniu lekarskim Jana Kociana.

W rundzie rewanżowej – bielszczanie zmierzyli się ze Stomilem w pierwszym spotkaniu po zimowej przerwie – drużyną prowadził już Adam Nocoń i zespół przełamał serię kiepskich rezultatów przeciwko olsztyńskiemu rywalowi. Mecz, który rozegrano na początku marca tego roku, wzbudził jednak niemałą kontrowersję.

W końcówce spotkania arbiter Sebastian Jarzębak z Bytomia nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla gości. Tymczasem po kilkudziesięciu sekundach, już w doliczonym czasie gry, „gwizdnął” jedenastkę dla gospodarzy, której być nie powinno. Karnego na bramkę zamienił Valerijs Szabala, a po spotkaniu Kamil Kiereś – debiutujący na trenerskiej ławce Stomilu – miał uzasadnione pretensje do sędziego. Nie zmienia to jednak faktu, że trzy punkty trafiły na konto Podbeskidzia.

https://sportdziennik.pl/mialo-byc-tak-pieknie-podbeskidzie-przegrywa-ze-spadkowicz/

Podobnej zdobyczy oczekują fani bielskiego zespołu w dniu jutrzejszym, chociaż nie mogą liczyć na to, że będzie łatwo, lekko i przyjemnie. W dwóch pierwszych spotkaniach Podbeskidzie zagrało ofensywnie i tak powinno być w sobotę. Ale na uwagę zasługuje fakt, że Stomil jest jedynym pierwszoligowcem, który jeszcze nie stracił gola.

Warto jednak pamiętać o tym, że olsztyński zespół rozegrał do tej pory tylko jedno spotkanie.

 

Na zdjęciu: Valerijs Szabala (z prawej) w zeszłym sezonie trafił do siatki Stomilu Olsztyn.