Co tydzień egzamin

W meczu na szczycie I ligi Wisła Kraków zagra dziś na wyjeździe z Łódzkim Klubem Sportowym, który u siebie nie przegrał od 1. kolejki.


Drużyna Kazimierza Moskala jest niepokonana na stadionie przy Al. Unii Lubelskiej 2 od 293 dni. 16 lipca, na inaugurację rozgrywek, łodzianie ulegli 0:2 GKS-owi Katowice. Ich domową serię będzie chciała przełamać „Biała gwiazda”, która w przypadku wygranej zbliży się do lidera na dwa punkty.

Z egzaminu maturalnego na boisko

Wiślacy wczoraj wyjechali do Łodzi, ale do autokaru nie wsiadł Kacper Duda, który w tym roku zdaje maturę. Młody pomocnik wczoraj mierzył się z egzaminem pisemnym z języka polskiego, a dziś czeka go test z języka angielskiego. Po wyjściu z sali zrzuci z siebie garnitur i samochodem zostanie dowieziony przez pracownika klubu do przygotowujących się kolegów.

– Mam nadzieję, że poszło mu fantastycznie. Znajdzie się w meczowej „20” i będziemy brany pod uwagę – mówi trener Radosław Sobolewski.

Zapytaliśmy szkoleniowca, czy dla niego spotkanie z liderem rozgrywek jest najważniejszym egzaminem w drugiej części sezonu. Wiosną krakowianie zaliczyli dziewięć z jedenastu sprawdzianów, zdobywając 27 na 33 punkty. Noga powinęła się im w Niepołomicach i Gliwicach, więc wielu zastanawia się, czy w Łodzi w końcu zdobędą punkty przeciwko rywalowi, który również chce wywalczyć przepustkę do ekstraklasy.

– Od początku rundy, co tydzień, zdajemy egzaminy. Co tydzień jest dla nas ten najważniejszy i podobnie będzie z ŁKS-em. Jedziemy na boisko lidera, który rzadko przegrywa u siebie. Podchodzimy do tego spotkania jak do kolejnego egzaminu. Chcemy zaprezentować dobry futbol i wygrać – mówi szkoleniowiec.

Krakowska piłka w Łodzi

Opiekunowie ŁKS-u i Wisły są mocno związani z Wisłą. Obaj są bardzo szanowani przez kibiców, zdobywali z klubem mistrzostwo Polski, byli kapitanami. Dziewięć lat starszy Moskal był też trenerem „Sobola”. W 2016 roku Pogoń Szczecin prowadzona przez Moskala rozbiła 6:2 Wisłę dowodzoną przez tymczasowy duet Sobolewski-Kazimierz Kmiecik. Była to jedyna jak dotąd wygrana drużyny Moskala przeciwko byłemu klubowi. Pomeczową konferencję zaczął od słów „dziękuję i przepraszam”. Pierwsze skierował do swoich piłkarzy, drugie – do Wisły.

– ŁKS bardzo lubi mieć piłkę, atakować, ma mocną fazę przejściową do ataku. Ten mecz na pewno nie będzie łatwiejszy, ale będzie inny. Trener Moskal uczy piłkarzy jak najwyższej kultury gry. Rzuca się to w oczy gdziekolwiek by nie był. Nie zawsze wychodzi, ale takie jest jego przekonanie, styl. Po raz drugi pracuje w tym klubie i widać, że umie to wdrożyć. W Łodzi jest namiastka krakowskiej piłki, z której Moskal się wywodzi – podkreśla opiekun krakowian.

Dotąd Sobolewski nie zmieniał zwycięskiego składu. Zespół powinien zacząć spotkanie w ustawieniu z trójką środkowych obrońców i wahadłowymi, które było testowane przeciwko Chojniczance.

– Cieszę się, że nie jesteśmy jednowymiarowi, ale potrafimy żonglować systemami i posługiwać się nimi również w czasie jednego meczu – kończy 47-latek.


Na zdjęciu: Radosław Sobolewski uważa, że remis nie zadowoli ŁKS-u i Wisły.
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus