Cook zapłaci i pomoże?

W minioną sobotę po makabrycznie wyglądającym wypadku w Anglii sezon zakończył 19-letni Daniel Bewley. Rewelacyjny Brytyjczyk jest już po serii skomplikowanych operacji, ale na motocykl wsiądzie najwcześniej w przyszłym roku. Złamana w pięciu miejscach kość udowa, pęknięty bark i złamane przedramię potrzebują czasu i długotrwałej i kosztownej rehabilitacji.

Rybniczanom będzie bardzo ciężko zapełnić lukę w składzie powstałą po nastolatku, który momentalnie stał się jednym z liderów Rekinów. Do poniedziałku zanosiło się na to, że menedżer Jarosław Dymek będzie mógł wybierać tylko pomiędzy Arturem Czają i Andriejem Karpowem, ale nieoczekiwanie pomocną dłoń wyciągnęła do zespołu z Górnego Śląska Główna Komisja Sportu Żużlowego. Nad Brytyjczykiem Craigiem Cookiem wisiało bowiem widmo srogiej kary za absencję w turnieju o Puchar Nice 1.LŻ.

Cook spóźnił się na te zawody, bo nie zdążył na samolot, wracając z zawodów Grand Prix. Groziło mu 50 tysięcy kary umownej i sankcja dyscyplinarna nałożona przez GKSŻ, która w najbardziej niekorzystnym scenariuszu mogła wynieść kolejne 50 tysięcy złotych. W tej sytuacji rybniccy działacze w ogóle przestali zapraszać żużlowca na treningi, bo nie spodziewali się, że 31-latek, który na dodatek nie stawił się na posiedzenie dyscyplinarne GKSŻ, takie pieniądze zapłaci.

Centrala okazała się jednak pobłażliwa dla żużlowca. Przyjęła jego pisemne tłumaczenie. Jako okoliczność łagodzącą potraktowano też fakt, że Cook ostatecznie dotarł do Gdańska, ale już po rozpoczęciu zawodów.

Wkrótce zawodnik i ROW mają otrzymać oficjalną informację, że ukarany zostanie odszkodowaniem na rzecz organizatora i karą dyscyplinarną. W sumie będzie musiał więc wpłacić do kasy GKSŻ 10 tysięcy złotych. – Jeśli zwróci się z prośbą, to najprawdopodobniej zgodzimy się, żeby rozłożyć mu te obciążenie finansowe na raty. Tym samym nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zawodnik wystąpił w barwach ROW-u w zbliżających się play offach – stwierdził przedstawiciel GKSŻ, Łukasz Szmit.

Świetnie spisujący się w ostatnim czasie w lidze brytyjskiej Cook wydaje się być znacznie lepszą opcją na uzupełnienie składu na dwumecz z Car Gwarant Startem Gniezno (pierwszy mecz w niedzielę na wyjeździe o godz. 14:30) niż Czaja (totalnie zawiódł w ostatnim meczu w Pile – zero punktów w trzech startach) i Karpow, tym bardziej, że Ukrainiec startuje w piątek w Danii i nie będzie mógł stawić się w Rybniku na przedmeczowym treningu.