Copa America. Zamieszanie w latynoskim stylu

Turniej Copa America miał odbyć się w Argentynie i Kolumbii. Ostatecznie zorganizowany zostanie w Brazylii, choć… nie wiadomo, w których miastach.


Już 13 czerwca ma wystartować turniej Copa America, czyli mistrzostwa Ameryki Południowej, które są najstarszymi mistrzostwami kontynentalnymi na świecie. Ich pierwsza, nieoficjalna edycja odbyła się w 1910 roku. Wystartowały wówczas zaledwie trzy zespoły. Argentyna, która zmagania wygrała, a także Urugwaj i Chile.

Sześć lat później rozegrano pierwszą, uznawaną przez Południowoamerykańską Konfederację Piłkarską (CONMEBOL) oficjalną edycję mistrzostw. Najlepszy okazał się Urugwaj. Następnie turniej rozgrywano nieregularnie. Na przykład w 1959 roku odbyły się aż dwie edycje, a pomiędzy 1967 a 1975 rokiem turnieju, z powodów politycznych niepewności na kontynencie, nie zorganizowano.

W 2019 roku rozegrano go w Brazylii i gospodarze okazali się najlepsi. Kolejny miał odbyć się w zeszłym roku, ale w marcu – z powodu pandemii – został przesunięty na 2021 rok. Gospodarzy wyznaczono w 2017 roku i roli organizacji zmagań podjęły się Kolumbia oraz Argentyna. Wiadomo już jednak, że turniej nie odbędzie się w wyznaczonych krajach. 20 maja prawo organizacji zawodów odebrano Kolumbijczykom. Oficjalnie z powodu protestów, jakie od kilku tygodni szaleją w tym kraju.

Ich obiektem stał się prezydent kraju, Ivan Duque Marquez. Sytuacja jest na tyle napięta, że istnieją poważne groźby eskalacji konfliktu. Marquez, wybrany na stanowisko głowy państwa w 2018 roku, bardzo szybko „zapracował” na to, by stracić zaufanie społeczne. A na dodatek nie cieszy się poparciem wśród wojska, które oficjalnie grozi, że siłą przejmie władzę w kraju. Wszystkiemu nie sprzyja sytuacja związana z koronawirusem.

W Argentynie sytuacja nie jest lepsza. Mało tego, jeżeli chodzi o koronawirusa, to jest jeszcze gorsza niż w Kolumbii. Jeszcze kilka dni temu prezydent Argentyny Alberto Fernandez obiecywał, że – po wycofaniu Kolumbii – turniej w całości odbędzie się w Argentynie. Bardzo szybko okazało się jednak, że będzie to niemożliwe. Argentyna wycofała się z organizacji mistrzostw i w poniedziałek ogłoszono, że impreza rozegrana zostanie w… Brazylii.

Czasu na podjęcie decyzji nie było zbyt wiele. Na wczoraj wiadomo było jedynie, że turniej rozegrany zostanie w czterech miastach. Ale… nie było wiadomo w których! Zamieszanie związane z Copa America, prócz omawianej sytuacji związanej z gospodarzami, trwa już od dłuższego czasu. Początkowo w imprezie miało bowiem wystąpić 12 zespołów. Wiadomo, że CONMEBOL liczy 10 członków i przeważnie zapraszane na Copa America są reprezentacje z innych kontynentów.

I tak właśnie postanowiono w 2018 roku. Zaproszenia wysłano do Australii oraz Kataru i gdyby impreza odbyła się w zeszłym roku, to oba zespoły by w niej zagrały. Teraz jednak rywalizują w strefie azjatyckiej i zdecydowały się zrezygnować z wyjazdu do Ameryki Południowej. Powód? W przypadku Australii – eliminacje mistrzostw świata. Australijczycy w najbliższych dniach zagrają aż cztery spotkania kwalifikacyjnej kampanii. Katar z kolei w eliminacjach MŚ również bierze udział. Wyeliminowany nie zostanie, bo jest gospodarzem turnieju, który odbędzie się pod koniec 2022 roku. Ale w grupie gra i właśnie czekają go mecze z Indiami i Omanem.

Co ciekawe, Katarczycy zostali w tym roku zaproszeni również na turniej o Złoty Puchar CONCACAF, który w lipcu rozpoczyna się w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, to na te zmagania Katarczycy się wybiorą.


Fot. PressFocus