Coraz więcej „głodnych”

Dla katowiczan wyprawy z Chorzowa – gdzie mają swą bazę podczas zgrupowania – na Bukową, gdzie trenują, to obecnie codzienność; tak będzie jeszcze do końca tygodnia. Przerywnikiem od treningowej pracy jest dzisiejsza potyczka z zabrzanami. – Nie mogę mówić że jest tak, jak sobie wymarzyłem. Założyłem, że rozpoczynając na obóz, będę mieć kadrę zamkniętą w 95 procentach. Tylu piłkarzy na razie nie mam, jest parę wakatów. Ale liczę, że poślizg nie będzie duży – mówił kilka dni temu, po wygranej z GKS-em Bełchatów, trener Jacek Paszulewicz, relacjonując „stan osobowy” swej drużyny. Od tamtej pory rzeczywiście parę rzeczy się zmieniło; GieKSiarze zakontraktowali doświadczonego Grzegorza Piesio, a także dużo młodszych – i trenujących z nimi od pewnego czasu – Konrada Andrzejczaka z Zagłębia Lubin i Daniela Rumina ze Skry Częstochowa. Jeżeli do tejże dwójki dołożymy do tego dobre recenzje, jakie od sztabu szkoleniowego zbiera podczas zajęć Dominik Bronisławski (w potyczce z bełchatowianami zaliczył asystę), trzeba by podkreślić, że katowiczanie konsekwentnie realizują założoną politykę oparcia „nowej drużyny” o graczy – jak powtarza dyrektor Tadeusz Bartnik – „głodnych sukcesu”.

Takim zawodnikiem może też być niespełna 20-letni Filip Żagiel. Wychowanek Olimpii Lewin Brzeski, „absolwent” wojewódzkiego ośrodka szkoleniowego w Prószkowie na Opolszczyźnie, a także szkółki piłkarskiej Górnika Zabrze, w minionym sezonie wypożyczony był do Odry Opole. Rozegrał w jej barwach 17 meczów pierwszoligowych, po sezonie beniaminek nie skorzystał z możliwości przedłużenia okresu wypożyczenia. Teraz być może z Roosevelta skrzydłowy przeniesie się na Bukową.