CR7 kontra urugwajska ściana

Ale kibice specjalnie się tym nie przejmują. Przypominają bowiem to, co działo się dwa lata temu we Francji, z zastrzeżeniem nieco innej kolejności spotkań. Wtedy 3:3 z Węgrami, w Rosji 3:3 z Hiszpanią. 1:1 z Iranem sprzed kilku dni ma się tak, jak 1:1 z Islandią. Jedyną różnica dotyczy… jednej bramki. Dwa lata temu zespół bezbramkowo zremisował z Austrią, a na mundialu pokonał Maroko 1:0, chociaż bardziej sprawiedliwym byłby w tamtym meczu właśnie remis. Wszyscy doskonale pamiętają to, co wydarzyło się we Francji w meczach fazy pucharowej. Portugalia zdobyła mistrzostwo Europy, a sympatycy Cristiano Ronaldo i jego kolegów nie mieliby nic przeciwko temu, aby historia się powtórzyła.

Godin wśród najlepszych

Mecz w Soczi zapowiadany jest, jako pojedynek Cristiano Ronaldo z Luisem Suarezem. Albo starcie dwóch selekcjonerów o analitycznych umysłach. Fernando Santos to przecież inżynier elektryk, a Oscar Tabarez pracował w przeszłości jako nauczyciel. Zdecydowanie większy wpływ na zespół ma jednak „El Maestro”. Urugwajczyk, zdając sobie sprawę z ofensywnego potencjału w postaci Edinsona Cavaniego i wspomnianego Suareza, zaproponował w Rosji grę opartą na defensywie. „Celestes”, to jedyny zespół na mundialu, który nie stracił gola. Po fazie grupowej turnieju rozmaite media z różnych krajów wytypowały najlepsze jedenastki tej fazy rywalizacji. „Sport” przeanalizował wczoraj takie zestawienia dziennikarskie z pięciu różnych kontynentów. Konkretnie z Wielkiej Brytanii, RPA, USA, Chin i Paragwaju. Okazało się, że tylko czterech piłkarzy pojawiło się w każdej z wymienionych: Cristiano Ronaldo, Luka Modrić, Philippe Coutinho i… urugwajski obrońca Diego Godin. – Na pewno silna defensywa jest jedną z zalet naszego zespołu. Ale nie jedyną. Strzelamy też bramki. Mamy świetną drugą linię. Czujemy się mocni i zamierzamy to udowodnić w Soczi – przekonuje 32-letni zawodnik Atletico Madryt, który od kilku lat uchodzi za jednego z najlepszych środkowych obrońców na świecie. Jest też prawdziwym przywódcą zespołu. Kiedy cztery lata temu grę w narodowych barwach zakończył inny świetny stoper, Diego Lugano, nie było żadnych wątpliwości, kto ma przejąć od niego kapitańską opaskę. Największymi zwolennikami takiego rozwiązania byli… Luis Suarez i Edinson Cavani.

Największa niewiadoma

To jedynie pokazuje, że zespołowość jest największą zaletą urugwajskiej ekipy. Osiem lat temu „Celestes” dotarli do półfinału. W Brazylii natomiast przegrali w 1/8 finału z Kolumbią. Teraz? Uważa się, że obecna ekipa jest… mocniejsza od dwóch poprzednich. Ale czy na tyle silna, aby zatrzymać Cristiano Ronaldo? Oczywiście mówienie o tym, że Portugalia, to nie tylko CR7 i wracanie do Euro 2016, kiedy to gwiazdor Realu musiał zejść z boiska i bez niego drużyna zdobyła mistrzostwo Europy, to już tylko legenda. Cztery z pięciu goli na tym mundialu, to zasługa tego wybitnego zawodnika. Gdyby nie jego trafienia, nie byłoby remisu z Hiszpanią i wygranej z Marokiem. Czyli nie byłoby czterech punktów i wyjścia z grupy, bo mistrzowie Europy zdobyli w… pięć „oczek”. W meczu z Iranem, Cristiano Ronaldo nie wykorzystał rzutu karnego, ale ileż to już razy podnosił się po podobnych niepowodzeniach? Portugalczyk stworzony jest do największych wyzwań, a takim, z pewnością, jest starcie z Urugwajem. W opinii ekspertów i bukmacherów dzisiejszy mecz w Soczi, to największa nie wiadoma 1/8 finału rosyjskiego mundialu i najbardziej wyrównana para spośród wszystkich tej fazy zmagań.

SOCZI – SOBOTA, 30.06., GODZ. 20.00

URUGWAJ – PORTUGALIA

sędzia – Cesar Ramos (Meksyk).

URUGWAJ: 1 Muslera – 22 Caceres, 2 Gimenez, 3 Godin, 17 Laxalt – 8 Nandez, 15 Vecino, 14 Torreira, 6 Betancur – 9 Suarez, 21 Cavani.

PORTUGALIA: 1 Rui Patricio – 21 Cedric Soares, 3 Pepe, 6 Jose Fonte, 5 Raphael Guerreiro – 14 William Carvalho – 23 Adrien Silva, 20 Quaresma, 10 Joao Mario – 17 Guedes, 7 Cristiano Ronaldo.