Cracovia chce rozpocząć nową serię

 

O tym, że wcześniej Cracovia cztery razy przegrała w derbach z Wisłą, a w poprzednim spotkaniu ligowym uległa Legii, nikt już nie pamięta. Podopieczni Michała Probierza zapewniają, że rozpoczęli nową serię i chcą wygrywać kolejne mecze dla swoich kibiców. Ostrzą więc sobie zęby na niedzielne spotkanie z Górnikiem.

– Cieszymy się bardzo, bo po czterech porażkach, przełamaliśmy złą passę w derbach – mówi Janusz Gol. – Wygraliśmy z Wisłą w dodatku na jej stadionie, więc satysfakcja jest jeszcze większa. Taki mecz jest idealny, żeby rozpocząć nową serię i to dotyczy nie tylko derbowych zwycięstw, ale także ligowych spotkań, bo o tym, że wcześniej przegraliśmy z Legią, już nikt w drużynie nie pamięta.

O tym, że Wisła postawi nam trudne warunki i wyjdzie na nas wysokim pressingiem, wiedzieliśmy bardzo dobrze i byliśmy przygotowani na agresywna grę rywali. Udało się nam ją przetrwać w pierwszych minutach, a później w tej szarpanej grze wykazaliśmy cierpliwość. Wykorzystaliśmy błąd przeciwnika i Sergiu Hanca dał nam trzy punkty. Ten jeden strzał okazał się kluczem. Nie zadrżały nam nogi, choć 33 tysiące kibiców dopingowało Wisłę.

Każdy dał z siebie maksa i zagrał na dobrym poziomie, co też jest dobrym prognostykiem przed następnymi meczami. Wygraliśmy jako drużyna i to też jest bardzo ważne, bo pokazuje, że wszystko, co robimy idzie w dobrym kierunku.

Warto to obserwować, bo Cracovia nieprzypadkowo jest wiceliderem ekstraklasy. Gra widowiskowo o czym świadczy dorobek strzelecki. Tylko dwie drużyny mogą się pochwalić większą liczbą strzelonych goli, a Górnik pod tym względem plasuje się na czwartej pozycji od końca.

– Nasi kibice nie mogli być z nami na stadionie Wisły, więc zapraszamy ich teraz na mecz z Górnikiem Zabrze – dodaje kapitan „Pasów”. – Liczymy, że nasze trybuny też się wypełnią i poczujemy tego kopa, którego daje wsparcie fanów.

Czekamy na każdego, komu zwycięstwo w derbach sprawiło radość i obiecujemy, że znowu będziemy grali o komplet punktów. Nie możemy jednak popadać w euforię i już dzielić skórę na niedźwiedziu. Ograliśmy Wisłę i brawa dla wszystkich zawodników oraz trenerów, ale to nie jest koniec sezonu.

Musimy się więc skupić na następnym meczu, bo zwycięstwo na boisku Wisły tylko wtedy będzie miało odpowiednią wagę, kiedy zostanie poparte następnymi wygranymi. Chcemy grać o najwyższe cele i nie możemy się zadowolić jednym kompletem punktów, tylko musimy starać się o maksymalną zdobycz w każdym kolejnym spotkaniu. I taki jest nasz cel na mecz z Górnikiem Zabrze.