Cracovia – Jagiellonia Białystok. Ciemne chmury nad Krakowem

Niekorzystne warunki atmosferyczne wpłynęły korzystnie na dramaturgię spotkania w Krakowie.


Trener Cracovii, Michał Probierz zdecydował się nie dokonywać roszad w wyjściowej „jedenastce” swojego zespołu i konsekwentnie postawił na skład złożony z dziesięciu piłkarzy zagranicznych. W dwóch poprzednich meczach w takim zestawieniu krakowianie uzyskali w sumie 4 „oczka”. Tym razem zakończyli spotkanie z zerowym dorobkiem punktowym, przedłużając do czterech liczbę meczów z rzędu bez zwycięstwa u siebie.

Asysta plecami

Pierwsza część spotkania nie należała do najlepszych w wykonaniu podopiecznych trenera Probierza. Do przerwy Cracovia nie oddała ani jednego celnego strzału na bramkę Damiana Węglarza. I choć ich przeciwnicy również nie potrafili stworzyć sobie zbyt wielu okazji, to byli oni bardziej skuteczni. W 23 minucie po dośrodkowaniu z lewej strony boiska piłka odbiła się od pleców Jakuba Wójcickiego, trafiła pod nogi Ivana Runje, który pewnym, mocnym strzałem pokonał Michala Peszkovicia. Ulewny deszcz, który zaczął padać nad stadionem przy ulicy Kałuży zwiastował ciekawą drugą połowę

Kompilacja pomyłek

Gospodarze „obudzili się” po wznowieniu meczu. Mokra murawa, a co za tym idzie śliska piłka, były powodami wielu błędów bramkarzy. Już w 49 minucie pomylił się Węglarz, gdy przy wyjściu do dośrodkowania minął się z futbolówką. Na jego szczęście Ołeksij Dytiatiew, który mógł wykorzystać jego błąd, był na spalonym. Cracovia dość długo starała się zdobyć wyrównującą bramkę, jednak ich próby były niedokładne. Okazje mieli m.in. Rafael Lopes i Ivan Fiolić, ale to goście podwyższyli prowadzenie w 73 minucie. Peszković chciał złapać nieudane podanie ze skrzydła Dawida Szymonowicza, ale futbolówka prześlizgnęła się pod jego pachą i trafiła prosto pod nogi Bartosza Bidy. Ten nie miał problemów z pokonaniem golkipera.

Dopiero drugi cios Jagiellonii przyniósł odpowiedź ze strony „Pasów”. 3 minuty po stracie gola, Rafael Lopes znalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu Mateusza Wdowiaka i pokonał Węglarza, który mógł w tej sytuacji zachować się lepiej. Cracovia kilka chwil później powinna strzelić kolejnego gola i wyrównać stan meczu, ale w doskonałej sytuacji Fiolić uderzył bardzo niecelnie i mecz zakończył się wynikiem 1:2.

Cracovia – Jagiellonia Białystok 1:2 (0:1)

0:1 – Runje, 23 min (asysta Wójcicki),
0:2 – Bida, 73 min (bez asysty),
1:2 – Lopes, 76 min (asysta Wdowiak).

CRACOVIA: Peszković – Rapa (83. Rakoczy), Dytiatiew, Jablonsky, Pestka – Dimun, Loshaj (61. Wdowiak) – Hanca, van Amersfoort, Thiago (68. Fiolić) – Lopes. Trener Michał PROBIERZ.

JAGIELLONIA: Węglarz – Kadlec, Runje, Tiru, Wójcicki – Romanczuk, Pospiszil – Makuszewski (59. Bida), Mystkowski (72. Szymonowicz), Przikryl (79. Arsenić) – Puljić. Trener Iwajło PETEW.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock)

Żółte kartki: Rapa (21. faul), Dimun (84. faul), Lopes (88. faul – Puljić (72. faul), Tiru (90+3 min).