Cracovia przeprasza za doping z głośników

Niedzielne derby Krakowa miały być wielkim świętem piłki, a zostały zepsute przez organizatorów. Na meczu pojawiło się ponad 5 tysięcy dzieciaków,  które kibicowały Cracovii ale też… Wiśle. Gdy ta druga grupa stała się głośniejsza, ze stadionowych głośników popłynął doping z nagrania.

Puszczając doping Cracovia złamała regulamin PZPN i Ekstraklasy SA. Wynika z niego, że stadionowe nagłośnienie nie może być używane do: rozpowszechniania treści politycznych, do kibicowania jakiejkolwiek drużynie, do jakiekolwiek formy dyskryminacji drużyny przyjezdnej.

W poniedziałek udało nam się dodzwonić do prezesa Cracovii, ale Janusz Filipiak nie chciał rozmawiać na ten temat. Gdy usłyszał pytanie o doping z głośników natychmiast się rozłączył.

W klubie usłyszeliśmy, że najchętniej jak najszybciej zamknęliby ten temat, ale Cracovia przedstawiła stanowisko. „Intencją nie było zagłuszenie kibiców Wisły. Chodziło o dodaniu derbom nieco kolorytu. Przykro nam, że kładzie się to cieniem na tym meczu, który sam w sobie był świetną promocją sportu krakowskiego i teraz rozumiemy, że nie była to dobra decyzja. Przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się urażeni” – usłyszeliśmy w klubie. Pod oświadczeniem nikt nie chciał jednak się podpisać. Nikt do tej pory publicznie nie wziął na siebie tej decyzji.

Spiker też zrezygnował

W poniedziałek rano z funkcji spikera Cracovii zrezygnował Marek Bartoszek. „W związku z niecodzienną sytuacją podczas wczorajszego meczu derbowego zrezygnowałem dzisiaj z funkcji spikera Cracovii. To mój jedyny komentarz w tej sprawie. To były fantastyczne dwa lata pełne niezapomnianych doświadczeń i emocji” – napisał w komentarzu do tej decyzji. W trakcie meczu został zmuszony do włączenia dopingu, ale najpierw trzeba był znaleźć w internecie odpowiednie nagranie.

Zrobiło się absurdalnie jak w filmie Stanisława Barei. Z takim dopingiem można przecież pójść krok dalej i stworzyć na komputerze katalog z odpowiednimi nagraniami. Byłoby tam kilka typowych przyśpiewek, ale też np. radość po golu albo krytyka sędziego, którą można byłoby puszczać, by wywrzeć presję na arbitrze.

Co ważne, władze Cracovii dobrze wiedziały, że łamią regulamin. Sprawą zapewne zajmie się Komisja Ligi.

Steward kontra dzieci

Szkoda, że ten głupi pomysł zepsuł atmosferę niedzielnego meczu, która i tak była wyjątkowa. Obok siebie siedzieli młodzi kibice Cracovii i Wisły i głośno dopingowali swoje drużyny. Młodzi kibice z Brzeska mogli jednak poczuć się zaskoczeni.

– Po drugim golu dla Wisły podszedł do nas steward i poprosił byśmy uciszyli chłopców, bo na tym stadionie kibicuje się Cracovii – mówi Krzysztof Stec, opiekun chłopców z akademii piłkarskiej. – Byłem mocno zaskoczony, bo przecież nie obrażaliśmy Cracovii. Chłopcy faktycznie siedzieli cicho przez kilka kolejnych minut, ale zaraz nie wytrzymali i znów zaczęli dopingować Wisłę – dodaje.

Nie mieli ze sobą klubowych emblematów, bo te musieli zostawić w autobusie. – Jeszcze przed meczem podszedł do nas przedstawiciel klubu i powiedział, że szaliki i koszulki Wisły będą musiały zostać w autokarze. OK, uznałem, że mają do tego prawo, bo to w końcu stadion Cracovii. Ale pod stadionem spotkaliśmy rodzinę z małymi dziećmi i oni też usłyszeli od stewarda, że nie wejdą dopóki nie zdejmą rzeczy związanych z Wisłą. Byli mocno zdziwieni, przecież chodziło o małe dzieci – opisuje Stec.

Strefa zbyt mieszana

Organizacja derbów pozostawia sporo do życzenia. Choć mecz był zamknięty, jeden z kibiców wszedł na konferencję prasową, a tam nawet zadał pytanie Michałowi Probierzowi. Ładnie się przedstawił, ale konferencja to miejsce pracy dla dziennikarzy i kibic nie powinien mieć szans, by tam wejść. Nikt nie zatrzymał też kibiców, którzy po meczu weszli do strefy rozmów dziennikarzy z piłkarzami. Część wywiadów odbyła się w akompaniamencie wulgarnych przyśpiewek na temat Wisły.

Pytanie, co przyniosą kolejne mecze na stadionie Cracovii. Spora część kibiców Pasów protestuje przeciwko polityce Janusza Filipiaka, a to co wydarzyło się w trakcie derbów tylko dodatkowo podgrzało atmosferę.