CTL Zagłębie Sosnowiec – GTK Gdynia. Przespana kwarta

Sosnowczanki planowo ograły GTK Gdynia. Rywalki dotrzymały im kroku jedynie w pierwszej kwarcie.


Zawodniczki CTL Zagłębia, poważnie myśląc o zajęciu siódmej pozycji po fazie zasadniczej, na potknięcie z GTK nie mogły sobie pozwolić. Mocno po piętach depcze im bowiem Polonia Warszawa.

Początek spotkania miał nieoczekiwany przebieg. Gdynianki, najsłabsze w ligowej stawce, dzielnie walczyły i dotrzymywały kroku miejscowym. Po pierwszych dziesięciu minutach nawet prowadziły.

Sosnowczanki od początku kolejnej części mocno wzięły się do pracy. Wzmocniły obronę, a w ofensywie brylowały Nina Bogicević, Helga Sarah Sagerer oraz Jessca January. Ta ostatnia było a krok od zakończenia spotkania z tzw. triple-double. Zabrakło jej do tego zaledwie jednej asysty. Do 9 ostanich podań dołożyła bowiem 15 punktów oraz 11 zbiórek.

Przewaga miejscowych szybko rosła. Na przerwę schodziły już z dwucyfrowym prowadzeniem.

Po przerwie na parkiecie niewiele się już zmieniło. Sosnowiczanki, wprawdzie nie grały już z takim zaangażowaniem i determinacją jak w drugiej kwarcie, ale też i nie musiały. Grając spokojnie, kontrolowały wydarzenia na parkiecie. Ich prowadzenie ani na moment nie było zagrożone. Pod koszem GTK królowała Aishah Sutherland, a kolejne punkty dołożyły Bogicević oraz Sagerer.

CTL Zagłębie Sosnowiec – GTK Gdynia 74:59 (19:18, 23:13, 16:16, 16:12)

SOSNOWIEC: Sutherland 11, Wojtala 4, Bogicević 17 (1×3), Sagerer 23 (4×3), January 15 – Jasiulewicz, Jastrzębowska, Krakowczyk, Wnorowska 4, Grzegorowska. Trener Jorge ARAGONES.

GTK: Niemojewska 6, Ossowska 9 (1×3), Parzeńska 14 (1×3), Wińkowska 8, Marcinkowska 9 (1×3) – Kobylińska 6 (2×3), Szulc 1, Piestrzyńska 6 (1×3). Trenerka Karolina SZLACHTA.


Fot. Facebook/CTL Zagłębie Sosnowiec