Czarne wracają gdzie ich miejsce

Mateusz WOJCIECHOWSKI: Przegraną z Górnikiem Łęczna w niedawnym finale Pucharu Polski odbiera pan jako porażkę, czy mimo wszystko gra w nim to już był sukces?


Grzegorz MAJEWSKI: – Dla mnie jedno i drugie. Nikt poza nami nie wierzył, że Czarni mogą wyeliminować w półfinale Medyka Konin, kilkukrotnego mistrza Polski przecież. Mecz pokazał jednak, że jeszcze nie jesteśmy gotowi na końcowy triumf. Widać było ogromne emocje w naszej drużynie i przegraliśmy ten finał w głowach.

Na meczu był selekcjoner kadry narodowej, który nie ukrywał, że obserwuje pańską zawodniczkę, Martę Cichosz, pod kątem zastąpienia Ewy Pajor. Stać ją na zaistnienie w reprezentacji?


Grzegorz MAJEWSKI: – Na pewno jest to dziewczyna, która ma spory potencjał. Ciężko pracowała, aby otrzymać tę szansę. I mam nadzieje, że niedługo ją dostanie.

Klub szykuje w letniej przerwie wzmocnienia składu?

Grzegorz MAJEWSKI: – Jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele, to musimy poszukać wzmocnień, mamy już kilka ciekawych nazwisk, ale nie chcę zdradzać jeszcze personaliów.

A czy zdradzi pan na jakich pozycjach potrzebujecie wzmocnień? W oczy rzuca się choćby brak zastępstwa dla Marty Cichosz w razie jej ewentualnej pauzy.


Grzegorz MAJEWSKI: – Na pewno dołączy do nas utalentowana młoda bramkarka z Krakowa, bo dziewczyna chce się rozwijać, a gdzie może zrobić to lepiej, jeśli nie przy najlepszej na tej pozycji w Polsce Annie Szymańskiej? Szukamy również wzmocnień na innych pozycjach. Dziewczyny potrzebują większej rywalizacji, aby się dalej rozwijać, bo w tej drużynie drzemie jeszcze spory potencjał.

Czy w przyszłym sezonie celujecie w mistrzowski tytuł?


Grzegorz MAJEWSKI: – Oczywiście, że tak! My dalej musimy szukać, wyzwać i stawiać sobie wysokie cele. My nie chcemy zostać w miejscu. Na pewno jako klub musimy się dalej rozwijać i pokazać wszystkim, że to dopiero początek. Czarne wracają gdzie ich miejsce, dlatego w przyszłym sezonie będziemy walczyć o 13. tytuł mistrza Polski i 12. Puchar Polski.