Czas na pierwszy europejski skalp

Z mieszanymi uczuciami do konfrontacji z łotewską drużyną przystąpi Piast. I to z kilku powodów. Po pierwsze, wszyscy w Gliwicach mieli nadzieję, że w tym tygodniu mistrz Polski zagra z norweskim Rosenborgiem w ramach kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Bolesna porażka z BATE Borysów to już jednak przeszłość. Zwłaszcza, że śląska drużyna w tym sezonie gra naprawdę niezłą piłkę, w każdym meczu ma momenty przewagi i stwarza sobie dużo okazji strzeleckich. Problem w tym, że większość z nich nie wykorzystuje i Piast jeszcze nie miał okazji cieszyć się po zwycięstwie.

Jaka zadyszka!?

Przy Okrzei nikt jednak nie panikuje ani się nie denerwuje. – Każde spotkanie jest szansą na przełamanie. Powoli robi się taką otoczkę, że dzieje się coś złego. Oczywiście, nie wygraliśmy, ale weźmy pod uwagę fakt, że nie graliśmy z byle kim. Inne federacje przekładają mecze drużynom, a my pomiędzy starciami z BATE graliśmy Superpuchar Polski z jedną z najlepszych drużyn w Polsce. Na tę chwilę nie robię problemu z tego, że w tych meczach nie było zwycięstwa, ale dobrze byłoby wygrać i to na zero z tyłu – uważa trener Piasta [Waldemar Fornalik]. Szkoleniowiec gliwiczan brak wygranej sprowadza do kwestii indywidualnych błędów, które w obecnym sezonie kosztują sporo mistrzów Polski.

– Nie można porównywać dwóch ostatnich meczów, bo w spotkaniu z Lechem straciliśmy bramkę grając w osłabieniu. Piłka nożna jest grą błędów. W meczach wiosennych, kiedy mieliśmy tę niesamowitą serię bywało tak, że czasami jakiś błąd uchodził nam płazem. Teraz błąd od razu skończył się utratą bramki i to jest ta różnica. Subtelna, ale bardzo istotna. Trzeba wrócić do tego, co było i musimy unikać popełniania prostych błędów – dodaje trener mistrzów Polski.

Tak łatwo może nie być

W opinii wielu w dwumeczu z Łotyszami, inaczej niż w meczach z BATE Borysów, faworytem będzie śląska drużyna. Gliwiczanie nie zamierzają jednak zlekceważyć ekipę z Rygi. – To jest trochę złudne. Dla wielu jest to rywal nieporównywalny z zespołem BATE Borysów i wielu widzi już Piasta w kolejnej rundzie. Uczulam zawodników, że jest to niewygodny przeciwnik. W poprzedniej rundzie ta drużyna nie straciła bramki i dwukrotnie zremisowała 0:0. Ma też swoje atuty przy stałych fragmentach gry i piłkarzy o określonych umiejętnościach. Żeby wygrać musimy być maksymalnie skoncentrowani i przygotowani jak do najważniejszych meczów ligowych – przyznaje trener Fornalik.

Polskie tradycje europejskiej autodestrukcji. Piast Gliwice żegna się z Ligą Mistrzów

Piłkarze z kolei przekonują, że przełknęli już gorycz porażki z mistrzem Białorusi i teraz jedynym celem jest pierwsza wygrana w europejskich pucharach. – Dużo ludzi chwaliło Piasta w poprzednich meczach, czy to z BATE Borysów czy z Lechem Poznań, za dobrą i ładną dla oka grę. Jednak to nie miało niestety przełożenia na wyniki. W meczu z Rygą będziemy chcieli przede wszystkim powtórzyć grę z BATE, zdominować przeciwnika i przełożyć to na wynik – mówi [Jakub Czerwiński], który uporał się z drobnym urazem łydki i jest gotowy na mecz z Rygą. – Dobra praca wykonana przez fizjoterapeutów i rozsądna decyzja, żeby odpocząć w ostatnim meczu, spowodowała, że jestem gotowy do gry – dodaje stoper. – Zawsze towarzyszy nam hasło, że najbliższy mecz jest najważniejszy. Tak też jest i w tym przypadku. To spotkanie jest dla nas bardzo ważne, ponieważ chcemy, żeby nas ustawiło w dobrej pozycji wyjściowej przed rewanżem – zapewnia Waldemar Fornalik.

Na zdjęciu: Jakub Czerwiński (z prawej) wraca do składu Piasta i zapowiada walkę o historyczne zwycięstwo na międzynarodowej arenie.

Czwartek, 24 lipca, godz. 20.00

Piast Gliwice – Ryga FC

Sędziuje – Manuel Schuttengruber (Austria)
Transmisja – Polsat Sport, Super Polsat

PIAST: Plach – Pietrowski, Korun, Czerwiński, Kirkeskov – Konczkowski, Hateley, Dziczek, Felix – Valencia – Parzyszek.
Trener Waldemar FORNALIK
RYGA FC: Ozols – Gabovs, Czernomordijs, Valerianos – Petersons, Laizans, Roger, Rugins, Viszniakovs – Bopesu, Debełko.
Trener: Mihails KONEVS

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ