Czekając na głębszy oddech

Pięć meczów w 15 dni – przed Rozwojem kluczowe dwa tygodnie w kontekście walki o utrzymanie na szczeblu centralnym. Mimo że w tym roku katowiczanie zdobyli 17 punktów i w tabeli wiosny ustępują jedynie Gryfowi Wejherowo (18), z którym w ostatnią niedzielę na wyjeździe zremisowali 1:1, to przewaga nad strefą spadkową wynosi jedynie 4 „oczka”.

Bez komfortu

– Cały czas nie możemy złapać głębszego oddechu. Gdybyśmy przed startem wiosny wiedzieli, że w ośmiu kolejkach zdobędziemy aż 17 punktów, na pewno bylibyśmy zadowoleni. Mimo to, sytuacja wciąż nie jest komfortowa. Punktujemy, ale w tabeli nadal jest ciasno. Nikt nie chce spaść, każdy walczy o życie i chyba tak to będzie wyglądało do samego końca. Teraz przed nami spotkania w rytmie sobota-środa. Chłopcy chcą grać mecze, bo po to trenują, dlatego nie mam obaw i jestem spokojny – zapewnia Rafał Bosowski, jeden z trenerów Rozwoju.
Katowiczanie wygrali 5 ostatnich meczów na swoim stadionie przy ul. Zgody 28. Jeśli dziś (17.00) pójdą za ciosem, uczynią wielki krok w stronę osiągnięcia celu, jednocześnie zrównując się punktami z Błękitnymi i „wciągając” ich do grona zespołów walczących o utrzymanie. Stargardzianie zawitają do Katowic po dwóch z rzędu porażkach (1:2 z Garbarnią Kraków i Siarką Tarnobrzeg). Wcześniej notowali jednak świetną serię czterech zwycięstw, pokonując m.in. kandydatów do awansu, Radomiaka i GKS 1962 Jastrzębie.

– Błękitni? Jestem przekonany, że to zespół, który się utrzyma i wywalczy wymagane punkty, ale mam nadzieję, że nie u nas. To wybiegana, bardzo walcząca drużyna. Pamiętamy mecz w Stargardzie, który wygraliśmy, ale musieliśmy zostawić na murawie sporo zdrowia – przypomina trener Bosowski.

Wrzesień „na dniach”

Przy Zgody liczą, że w końcówce sezonu drużyna zostanie jeszcze… wzmocniona. Do pełni sił po długiej przerwie spowodowanej kontuzją kolana wraca bowiem Mateusz Wrzesień. 24-letni ofensywny zawodnik został wypożyczony do Rozwoju w ostatnich dniach sierpnia z Odry Opole, ale zdołał zaliczyć tylko jeden występ. W tym drugim z Gwardią Koszalin (16 września) doznał poważnego urazu. – Do treningów z zespołem wróciłem na początku kwietnia. Teraz ćwiczę już ze 100-procentowym obciążeniem, bez żadnego problemu. Oby tak dalej. Mam nadzieję, że „na dniach” będę już mógł grać w meczach. Ten moment jest bardzo blisko i cieszę się z tego. Odbyłem naprawdę świetną rehabilitację, w którą włożyłem ogrom pracy i poświęcenia, by stać się lepszym piłkarzem niż byłem wcześniej. Jestem przekonany, że tak będzie – zaznacza Wrzesień, który walczy też o swoją przyszłość, bo w czerwcu wygasa zarówno jego wypożyczenie do Rozwoju, jak i kontrakt z Odrą.