Czerwona dla „Poldiego”

„Górnicy” polecieli dzisiaj na obóz do tureckiego Belek. Zgrupowanie potrwa do 21 stycznia.


Za zespołem z Zabrza pracowite dni, a najbliższe będą jeszcze bardziej intensywne, bo przecież nad Bosforem drużyna będzie pracowała wyjątkowo intensywnie, by jak najlepiej przygotować się do rozgrywek ligowych. W Turcji „górnicy” będą zakwaterowani w Belek. Mają tam rozegrać trzy mecze sparingowe. Jednym z rywali będzie CSKA Sofia, kolejnym ma być japoński Sanfrecce Hiroszima i potem jeszcze jeden zagraniczny rywal.

Sporo pracy

Nad Bosfor trener Bartosch Gaul zabierze też grupę młodych zawodników. Część z nich z dobrej strony pokazała się już w weekend za zachodnią granicą. Kacper Capiga i Nikodem Zielonka zagrali w sobotnim sparingu z Rot-Weiss Essen. Dzień później wielu z nich zagrało w halowym turnieju Gummersbach (Pochcioł, Capiga, Zielonka, Kolanko).

Odnośnie młodych graczy Bartosch Gaul mówi: – Na pewno młodzi dostaną swoją szanse. Tak jak było to w trzech tygodniach po zakończeniu pierwszej części rozgrywek, tak jest i teraz. Każdy będzie miał swoją okazję – podkreśla szkoleniowiec górniczej jedenastki.

Jak będzie wyglądała praca w Belek?

– Będzie dużo powtarzania pewnych elementów, nad którymi już pracowaliśmy. Na pewno będziemy zwracali uwagę na defensywne rzeczy. To będzie w pierwszym etapie naszych przygotowań na obozie. Potem dojdą też ofensywne aspekty. Musimy powtarzać to, co chcemy grać i trzeba ten okres potraktować bardzo istotnie, bo do 8.-9. kolejki my praktycznie ten zespół budowaliśmy. Dużo będzie taktycznych rzeczy, takich nad którymi pracowaliśmy już na obozie latem w Opalenicy, ale brakowało nam tego, żeby wszystko dobrze funkcjonowało, więc będziemy mieli powtórki nad poszczególnymi fazami gry – tłumaczy trener Gaul.

Było ostro

W niedzielę zabrzanie zagrali w halowym turnieju „Schauinsland Reisen-Cup” w Gummersbach. Miał on w sumie dość dramatyczny przebieg. Ze swojej grupy „górnicy” wyszli będąc o bramkę lepsi niż Hamburger SV. Potem doszło do półfinałowego starcia z Rot-Weiss Essen. W sobotę z tym rywalem jedenastka z Zabrza wygrała na boisku w obecności prawie 4 tys. kibiców 3:1. W grze na hali przez długi czas był remis 2:2. W samej końcówce Lukas Podolski, który był jedną z twarzy turnieju, sfaulował rywala i powiedział kilka ostrych słów w kierunku arbitra. Zobaczył za to czerwoną kartkę, a ostatecznie półfinałowy mecz Górnik przegrał 2:3. W grze o III miejsce zabrzanie pokonali karnymi grający w Regionallidze (czwarty poziom rozgrywkowy) 1.FC Kaan-Marienborn 2:1. „Jedenastki” na bramki zamienili Dani Pacheco oraz młody Nikodem Zielonka. Bohaterem był jednak bramkarz Paweł Sokół, który z serii pięciu karnych łapał piłkę aż 4 razy. Był niczym Emiliano Martinez z Argentyny na ostatnich mistrzostwach świata w Katarze.

W poniedziałek zabrzanie mieli wolne. Dziś wylot do Belek. Nad Bosforem „górnicy” będą przebywać do 21 stycznia.


  • 4 SPARINGOWE mecze po zakończeniu pierwszej części rozgrywek zagrali piłkarze Górnika. Wszystkie rozstrzygnęli na swoją korzyść, wygrywając kolejno z Odrą Opole 4:1, Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:0, Miedzią Legnica 3:1 i w takim samym stosunku w sobotę z grającym w 3. lidze niemieckiej Rot-Weiss Essen.

Na zdjęciu: Podczas halowego turnieju w Gummersbach nie brakowało ostrych starć. Z prawej Lukas Podolski.
Fot. Bartłomiej Perek/gornikzabrze.pl