Czwarte czyste konto

Bramkarz GKS-u Jastrzębie Grzegorz Drazik należał do wyróżniających się zawodników swojej drużyny w ostatnim meczu z rezerwami Śląska Wrocław.


W meczu z rezerwami Śląska Wrocław 29-letni bramkarz GKS-u Jastrzębie Grzegorz Drazik po raz czwarty w bieżących rozgrywkach eWinner 2. Ligi zachował czyste konto. Wcześniej ta sztuka udała mu się w potyczkach z Wisłą Puławy (1:0), Hutnikiem Kraków (0:0) i Siarką Tarnobrzeg (0:0). – Cieszy, że wygraliśmy drugi mecz z rzędu – zaznaczył na wstępie rozmowy z oficjalną stroną klubową golkiper jastrzębian.

– Mówiliśmy sobie przed meczem, że takiej passy w tym sezonie jeszcze nie mieliśmy, a teraz w końcu udało się wygrać dwa spotkania z kolei. Ważne też, że zagraliśmy na zero z tyłu, co nie udało się przed tygodniem w spotkaniu z rezerwami Zagłębia Lubin. Na początku był to dla nas ciężki mecz, bo Śląsk mocno na nas ruszył. Umiejętności temu zespołowi na pewno nie brakuje, ale na szczęście odparliśmy ich ataki, zdobyliśmy gola i wybroniliśmy ten wynik do końca.

To na pewno cieszy i motywuje, tym bardziej, że za tydzień czeka nas ciężki mecz w Warszawie, dlatego takie zwycięstwa cieszą podwójnie. Każdy chce wygrywać przed własną publicznością, bo przyjeżdżają koledzy i rodzina, a to daje dodatkowego kopa, żeby zagrać jak najlepiej. Co istotne, nasz zespół z meczu na mecz rozumie się coraz lepiej, co owocuje kolejnymi zwycięstwami. Chcemy w kolejnych meczach kontynuować zwycięską passę. Póki co jednak nie patrzymy w tabelę.

Postawiliśmy sobie z zespołem cel punktowy, jaki chcemy w tej rundzie osiągnąć. Nie zdradzę konkretów, ale na razie idzie nam bardzo dobrze. Chcemy dołożyć do naszego dorobku jeszcze parę punktów i jestem przekonany, że ten cel zostanie zrealizowany. Przed najbliższym meczem z Polonią Warszawa nie może nam się „zapalić” w głowach po tym zwycięstwie.

Musimy się do tego meczu przygotować tak, jak do dotychczasowych. Z pewnością będzie nam się przyjemniej pracowało w nadchodzącym tygodniu i pojedziemy do Warszawy z pozytywnym nastawieniem i jeszcze większą pewnością. Wiemy, że Polonia to bardzo dobry zespół, nieprzypadkowo są teraz w czubie tabeli, ale jedziemy zagrać tam jak najlepszy mecz i zrobić niespodziankę, czyli zdobyć trzy punkty.

W składzie zwycięskiego zespołu po raz kolejny zabrakło ukraińskiego pomocnika, Farida Alego. – Czekamy na pełną diagnozę – wyjaśnił szkoleniowiec drużyny z Harcerskiej, Grzegorz Kurdziel. – To jest nieprzyjemna sytuacja. To nie jest kontuzja, lecz zupełnie inny problem zdrowotny, o którym szerzej nie chcę się wypowiadać. Jest niewielka poprawa, ale nie na tyle duża, by mógł wejść z nami z powrotem w trening.

W sobotniej potyczce z wrocławianami na ławce rezerwowych GKS-u pojawił się Kamil Jadach, chociaż nie był zgłoszony do meczu w protokole. Nie da się jednak ukryć, że w trakcie tygodnia trenował z kolegami. – Kamil wprowadza się już w trening, oprócz gier, które wiążą się z kontaktem, uczestniczy we wszystkich zajęciach – powiedział trener Kurdziel.

– Myślę, że w przyszłym tygodniu (czyli w tym – przyp. BN) będziemy mieli Kamila do dyspozycji we wszystkich grach. Natomiast w tym momencie nie chcę bawić się w lekarza, to doktor podejmie ostateczną decyzję. Zmierza to wszystko w dobrym kierunku, więc jest szansa, że weźmiemy go pod uwagę przy ustalaniu kadry na niedzielny mecz z Polonią Warszawa.


Na zdjęciu: Bramkarz GKS-u Jastrzębie Grzegorz Drazik (z prawej) może być zadowolony ze swojego meczu przeciwko rezerwom Śląska Wrocław.

Fot. gksjastrzebie.com/Arkadiusz Kogut