Czwórka na wyciągnięcie ręki

Bielszczanki w Radomiu powalczą o trzecią kolejną wygraną. Znacznie przybliżyłaby ich do zajęcia czwartego miejsca po sezonie zasadniczym.


BKS Bostik w ostatniej kolejce sprawił sporą niespodziankę, pokonując przed własną publicznością mistrza Polski, Grupę Azoty Chemika Police. W poniedziałek czeka je łatwiejsze zadanie. Zmierzą się na wyjeździe z Moya Radomką Lotnisko Radom (początek godz. 17.30).

W pierwszym meczu w Bielsku-Białej górą były miejscowe (3:0). Teraz też są faworytkami.

Zespół z Radomia od początku rozgrywek spisuje znaczne poniżej oczekiwań. Nikt nie ukrywał, że miał walczyć o czołowe miejsca, tymczasem po 16 meczach ma na koncie 13 punktów i zajmuje odległe 9. miejsce. Wygrał zaledwie cztery mecze.

Radomianki wciąż jednak mają szansę na grę w play offie, od ósmego OnlyBio Pałacu Bydgoszcz dzieli je jedynie punkt, więc BKS Bostik nie ma co liczyć na taryfę ulgową.

Bielszczanki miejsca w drugiej części sezonu nikt nie zabierze. Są bardzo blisko zakończenia fazy zasadniczej na czwartej pozycji, bo goniąca je Energa MKS Kalisz przegrał do 0 w Policach. Najwięcej emocji było w trzeciej partii. Kaliszanki wygrywały w niej już 16:9. Siła Chemika jak na krajowe warunki jest jednak ogromna. Wystarczyły serwisy Martyny Łukasik i ataki Jovany Brakocević-Canzian, by miejscowe wygrywały 21:16. MKS zbliżył się jeszcze na dwa „oczka” (20:22), ale ostatnie słowo należało do mistrzyń kraju.


Na zdjęciu: Jak na razie bielszczanki rozgrywają najlepszy sezon od wielu lat.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus