Czy z Wrocławia będzie bliżej do kadry?

Choć trener Tadeusz Pawłowski przyczyn zapaści w delegacjach upatrywał przede wszystkim w psychice zawodników, przed wakacjami zadał wszystkim pracę domową dotyczącą formy fizycznej. Tak, aby przygotowania do nowego sezonu, w którym celem WKS będzie miejsce w górnej ósemce, można było rozpocząć z zupełnie innego pułapu motorycznego. W letniej przerwie zadbano we Wrocławiu o odmłodzenie, ale też i podwyższenie zespołu. Analizy wykazały bowiem, że niedostatek wzrostu był nader widoczny przy stałych fragmentach gry i także odbijał się na wynikach.

Najważniejsze letnie wzmocnienia Śląska to bez wątpienia rosły stoper Wojciech Golla oraz filigranowy pomocnik z Iranu, Farshad Ahmadzadeh, z którymi Pawłowski wiąże naprawdę duże nadzieje. – Już kiedy Farshad wziął udział w pierwszej gierce i zobaczyłem, jak się porusza, wiedziałem, że da drużynie dużo jakości – ocenił szkoleniowiec. – To chłopak, który ma bardzo fajnie ułożoną prawą nogę, natomiast lewą – jeszcze lepszą! Bardo dobrze czyta i rozumie grę, jest naprawdę solidnie wyszkolony również pod względem taktycznym.

W pierwszym tygodniu lipca szkoleniowiec Śląska przewidywał, że na Irańczyka koledzy z zespołu będą musieli poczekać dłużej niż na nowego stopera, który z szybko wypracował bardzo dobrą dyspozycję. Tyle że w sparingu z SFC Opava Golla doznał urazu i na finiszu letnich przygotowań był rekonwalescentem. Godzi się jednak w tym miejscu przypomnieć, że obrońca, który do Wrocławia trafił po 3-letnich występach w NEC Nijmegen pozostawał pod stałą obserwacją sztabu byłego selekcjonera, Adama Nawałki. W reprezentacji zagrał co prawda tylko raz, na dodatek 4,5 roku temu, ale później kilkukrotnie poprzedni trener kadry zastanawiał się, czy defensor grający w Holandii nie powinien otrzymać powołania kosztem na przykład Pawła Dawidowicza. Czy do kadry Jerzego Brzęczka Golla będzie miał bliżej z Wrocławia niż z Beneluksu?

Trener Pawłowski nie chciał przesądzać tej sprawy, nakłania do spokojnego przyglądania się postępom 26-letniego gracza w barwach Śląska. – Golla to zawodnik, który ma dwie pożądane u stopera cechy – jest dobry w odbiorze, a także w wyprowadzaniu piłki – skomplementował nowego podopiecznego szkoleniowiec, ale od razu zastrzegł: – Gra na międzyanrodowym poziomie niesie jednak ze sobą zupełnie inne wymagania. Nie umiem zatem powiedzieć jak odnalazłby się teraz w reprezentacji, nawet jeśli jest to zawodnik dobrze wyszkolony taktycznie i technicznie, bez zarzutu przygotowany wolicjonalnie, i którego atutem jest gra głową. To dopiero pokaże czas.

***

Na wywiad z trenerem Tadeuszem Pawłowskim zapraszamy do „Skarbu na ligę”, który będzie do nabycia wraz z piątkowym wydaniem „Sportu”.