Damian Seweryn zaprasza na kolejkę: Cracovia jak Piast w zeszłym roku

Po w dwóch pierwszych wiosennych kolejkach ekstraklasy zaskoczyło pana?

Damian SEWERYN: – Na plus na pewno postawa Wisły Kraków. Zespół wygrywa i pnie się w ligowej tabeli, ale nie jest to jakaś wielka niespodzianka, bo mają naprawdę dobrą drużynę, w której nie brakuje dobrych piłkarzy. Było wiadomo, że w którymś momencie się odblokują i teraz jesteśmy tego świadkiem. Z Błaszczykowskim w roli lidera awansują w górę, a jako klub walczą o to, żeby pozostać w ekstraklasie i na razie im się to udaje. Minus? Na pewno postawa Arki. Jestem zaskoczony, że akurat im idzie ostatnio tak źle, no ale widać, że pewne poza boiskowe rzeczy mają swoje przełożenie na to, co dzieje się z tą jedenastką na murawie. Taki ostatni w tabeli ŁKS walczy, stara się i to pomimo, że wyrwano mu ząb trzonowy w postaci Ramireza, który ich opuścił. W Arce tego nie widać

A co można powiedzieć o Cracovii? „Pasy” notują też ostatnio świetną passę i wygrywają mecz za meczem.

Damian SEWERYN: – To mozolnie budowana przez Michała Probierza drużyna. Jest tam i pomysł i twarda ręka trenera, który to wszystko trzyma w rękach w nieomal dyktatorski sposób. Z takiego prowadzenia trenowanych przez siebie drużyn jest jednak znany. Daje się tam odczuć jego osobowość, nawet w kontekście tych jego wystąpień na konferencjach. Taki performance powoduje, że trener skupia na sobie uwagę wszystkich, dzięki czemu piłkarze mają spokój i mogą się koncentrować na swojej pracy i dobrej grze. Do tego, co choćby pokazał ich ostatni mecz z Lechem, mają w zespole kilku ciekawych graczy, z wyrastającym na lidera Sergiu Hancą na czele.

A kto jest pana kandydatem do tytułu mistrza Polski?

Damian SEWERYN: – Jako poznaniak muszę czy musiałbym odpowiedzieć, że Lech. Muszę zresztą powiedzieć, że bardzo podoba mi się sposób funkcjonowania „Kolejorza”, stawiania na młodych zawodników i swoich graczy. To coś, co odróżnia go od takiej Jagiellonii czy Korony, które ostatnio grały ze sobą i nie było tam praktycznie polskich zawodników. Dla mnie taka sytuacja to skandal i żenada. Zresztą nawet tego nie oglądałem. Pytam się tyko, po co te wszystkie akademie klubowe, po co to szkolenie młodzieży, kiedy i tak później tym młodym chłopakom stamtąd nie daje się szansy na grę? Lech mozolnie buduje drużynę na to, żeby tym mistrzem być w przyszłości.

W roli faworyta do wygrania ligi na pewno widziałbym Cracovię, która robi swoje i może się okazać takim Piastem Gliwice obecnego sezonu. To byłoby zwieńczenie pracy, którą się tam w ostatnich latach wykonuje. Nie można też oczywiście zapomnieć o Legii, która ze swoim budżetem i możliwościami, na dziś jest głównym pretendentem do zdobycia tytułu.

A urzędujący mistrz Piast? Gliwiczanie mogą powtórzyć niesamowitą wiosnę z zeszłego roku?

Damian SEWERYN: – Uważam, że nie. Ten ich ostatni tytuł, to była wielka niespodzianka, ale też mistrzostwo zdobyli zasłużenie. Co innego grać jednak, jako mistrz Polski. W roli faworyta gra się zdecydowanie trudniej niż jako pretendent do tego tytułu, bo jednak gdzie się nie przyjedzie, to z mistrzem wygrać chce każdy, a ostatnie mecze Piasta też pokazują, że nie idzie im najlepiej. Teraz, jak mówię, w roli takiego Piasta z poprzedniego sezonu widzę Cracovię.

Jeszcze pytanie o pana były klub, Górnika. Zabrzan stać w tym sezonie na coś więcej niż tylko walka o utrzymanie się w ekstraklasie?

Damian SEWERYN: – W tym sezonie nie. Górnik też boryka się ze swoimi problemami i od jakiegoś czasu nie potrafi wyjść z marazmu, czegoś tam brakuje. Walczą, starają się, też dają szansę młodym zawodnikom, co bardzo mi się podoba, ale skazani są raczej na walkę o utrzymanie się w lidze. Znając jednak śląski charakter i odpowiednie podejście, to można być spokojnym, że decydujących momentach poradzą sobie.

W jednym z pierwszych meczów 23 kolejki ekstraklasy Górnik jedzie do Wrocławia na mecz ze Śląskiem. Jak pan widzi tą konfrontację?

Damian SEWERYN: – Śląsk ostatnio nie przekonuje, nie podoba mi się. Jest tam trener, o którym słyszy się same dobre opinie, który to wszystko scala i cementuje, ale w ostatnim czasie jakoś nie potrafią „odpalić”. Jak będzie z Górnikiem? Ciężko powiedzieć, tutaj szanse obu drużyn oceniam 50 na 50. Zdecyduje pewnie dyspozycja dnia i to, kto jak lepiej zrealizuje przedmeczowe założenia.

Na zdjęciu: „Pasy” w tym sezonie mogą poważnie namieszać, tak uważa Damian Seweryn.