Daniel odchodzi, Daniel zostaje

W środowy ranek, przed wyjazdem do Krakowa na sparing z niepołomicką Puszczą, z włodarzami GKS-u spotkał się Daniel Tanżyna. 29-letni obrońca, który w poniedziałek podpisał obowiązujący od lipca kontrakt z Widzewem, siedzi w tej chwili „na walizkach”. Łodzianie chcieliby sprowadzić go już teraz, a i on sam jest zdecydowany na taki wariant. Na razie kluby nie doszły jeszcze do porozumienia odnośnie kwoty odstępnego, ale kwestia ta wydaje się formalnością.

Autograf „Kikiego”

Bardzo możliwe, że „Dixon” zaliczył wczoraj swój ostatni występ w tyskich barwach. Po spotkaniu z działaczami wsiadł do autokaru, pojechał z zespołem na boisko Garbarni. Zagrał w drugiej połowie, przed którą trener Ryszard Tarasiewicz desygnował na boisko głównie zmienników. Wcześniej ani myślał rozbijać „żelaznego” duetu stoperów, tworzonego przez Tanżynę i Marcina Biernata. Tym razem u boku „Bieriego” wybiegł – cofnięty ze środka pola – Keon Daniel. I to akurat – dla odmiany – była dla kibiców świetna wiadomość. Jeszcze w ubiegłym tygodniu trener Tarasiewicz mówił na naszych łamach, że istnieje ryzyko, iż zawodnik z Tobago zechce z przyczyn osobistych rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron. Wyszło jednak pozytywnie. Wczoraj przed sparingiem 32-latek złożył autograf pod nową umową, która obowiązywać będzie do 30 czerwca 2020 roku.

– Cieszymy się, że udało nam się przekonać „Kikiego” do przedłużenia kontraktu, bo jeszcze kilka tygodni temu niewiele na to wskazywało. Jestem przekonany, że teraz Keon będzie mógł się już skupić tylko i wyłącznie na piłce i utrzymaniu wysokiej formy z ostatnich miesięcy. Jest to nasz czołowy zawodnik, który wnosi do zespołu dużo spokoju i jakości – przyznaje Grzegorz Bednarski, prezes spółki Tyski Sport.

„Eddie” dziś?

GKS poniósł wczoraj trzecią tej zimy porażkę. Trzecią – z ligowym rywalem, w dodatku do zera. Wcześniej po dwa gole aplikowały tyszanom drużyny Odry Opole i Podbeskidzia Bielsko-Biała. Tym razem lepsza okazała się Puszcza. Zwycięską bramkę zdobyła w samej końcówce za sprawą Wiktora Żytka.

Dodajmy, że w drużynie trenera Tarasiewicza zabrakło kilku zawodników. Dawid Abramowicz był wyłączony z powodu spraw rodzinnych, zaś Hubert Adamczyk i Marcin Kowalczyk borykają się z drobnymi urazami. Odrobinę opóźnił się z kolei powrót do Polski Edgara Bernhardta. Reprezentant Kirgistanu, mający w nogach cztery mecze Pucharu Azji, spodziewany jest na dzisiejszym treningu. (mag)

LICZBA
0
GOLI w trzech zimowych sparingach strzelili tyszanie. W piątek w Karwinie też będzie trudno…

Na zdjęciu: Nowy kontrakt Keona Daniela to świetna wiadomość dla fanów tyskiego GKS-u.