Dariusz Kłus: Musimy szybko „wyłowić” młodzieżowców

Ilu nowych zawodników pojawiło się na treningach Pniówka w ubiegłym tygodniu?
Dariusz KŁUS: – To była płynna liczba, bo jedni wyjeżdżali, a przyjeżdżali nowi. Nieprawdziwa jest jednak wiadomość, że sprawdziliśmy czterdziestu kandydatów do gry w Pniówku. Było ich „tylko” dwudziestu pięciu, czterdziestka była łącznie z naszymi piłkarzami. Sprawdzaliśmy ich umiejętności podczas treningów i gierek wewnętrznych na boisku w Studzionce.

Ilu z nich przeszło do drugiego etapu po sobotnich sparingach z Polonią Bytom i Garbarnią Kraków?
Dariusz KŁUS: – W obu spotkaniach poddaliśmy próbie szesnastu zawodników, z tego grona w tym tygodniu wytypowaliśmy siedmiu, którzy będą z nami trenować. Ale sytuacja jest dynamiczna, więc nie wykluczam, że dołączą do nas nowi zawodnicy. Weryfikacji dokonamy po środowym meczu kontrolnym z LKS-em Goczałkowice Zdrój, nie możemy bowiem trzymać chłopaków w niepewności. Oni też muszą wiedzieć, na czym stoją i wrócić do swoich klubów lub znaleźć sobie nowe.

Poszukujecie głównie młodzieżowców? Ze „starej gwardii” ostał się tylko Tomasz Dzida, który nadal ma taki status. Jak prezentują się kandydaci do gry w waszym zespole z tej grupy wiekowej?
Dariusz KŁUS: – To prawda, koncentrujemy się głównie na młodzieżowcach, lecz nie odrzucamy starszych piłkarzy, jeżeli ci prezentują odpowiedni poziom. Jak pan wspomniał, został nam tylko Tomek Dzida, więc potrzeba nam jeszcze czterech, którzy spełniają ten limit wiekowy. Uważam bowiem, że potrzebujemy w kadrze pięciu młodzieżowców. Musimy być przygotowani na przypadki losowe, jak kartki i kontuzje i mieć chociaż minimalne pole manewru.

Pozycje, które wymagają wzmocnienia bądź uzupełnienia?
Dariusz KŁUS: – Nie będę oryginalny – musimy obsadzić te pozycje, na których powstały luki po odejściu kilku zawodników. Przypomnę, że latem straciliśmy sześciu piłkarzy,a na razie pozyskaliśmy tylko dwóch. Jest więc przed nami jeszcze sporo pracy, by zamknąć kadrę na rundę jesienną.

Największe kłopoty bogactwa macie wśród napastników? Wojciech Caniboł, Mateusz Szatkowski, wspomniany już Dzida, teraz doszedł Dawid Hanzel…
Dariusz KŁUS: – Nie zaprzeczę, na pozycjach numer „9” i „10” mamy prawdziwe kłopoty bogactwa. Ale proszę się nie martwić, każdy piłkarz z tej formacji na pewno zostanie „zagospodarowany” i nie będzie skazany tylko na grzanie ławki rezerwowych.

Był pan zaskoczony odejściem z drużyny Krzysztofa Bodzionego? A może brał pan pod uwagę taki scenariusz?
Dariusz KŁUS: – To była sprawa poza kompetencjami i możliwościami sztabu szkoleniowego. Krzysiek po prostu nie dogadał się z kierownictwem klubu w kwestiach finansowych i już nic z tym nie zrobimy. Szkoda, bo to chłopak stąd, wychowanek klubu. Nie ukrywam, że byliśmy zaskoczeni takim obrotem sprawy, chociaż z drugiej strony trzeba liczyć się z takimi sytuacjami. Nie powiem, że w poprzednim sezonie Bodziony grał źle, lecz biorąc pod uwagę jego staż i możliwości, oczekiwaliśmy nieco więcej. Zabrakło po prostu zabrakło szczypty jakości z jego strony.

Wielkie testowanie w Pniówku 74 Pawłowice. Komu już podziękowano?

Jego brak to duża strata dla zespołu, czy bez problemu wypełnicie tę lukę?
Dariusz KŁUS: – To się dopiero okaże, jak zamkniemy kadrę. Nie ukrywam jednak, że szukamy zawodnika na jego pozycję. A zapewniam, że nie jest to takie łatwe, bo potrzebujemy zawodnika doświadczonego i ogranego.

To chyba dla wszystkich oczywiste, że trzecia liga w nadchodzącym sezonie będzie bardziej wymagająca niż w poprzednim. Jaki założyliście plan minimum?
Dariusz KŁUS: – Na razie jest stanowczo zbyt wcześnie, by snuć takie plany. Wszystko uzależnione jest od tego, jak będzie kształtowała się kadra, jakich piłkarzy będziemy mieli do dyspozycji. Wszyscy jesteśmy ambitnymi trenerami, zawodników też mamy bardzo ambitnych, więc nie zadowolimy się byle czym. W poprzednich rozgrywkach zajęliśmy 8. miejsce i wypadałoby poprawić ten wynik. Jak już będziemy wiedzieli, kto do nas dojdzie. Jeżeli wszystko potoczy się po naszej myśli, wówczas usiądziemy i wytyczymy cel, do którego będziemy dążyli.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ