Dawid Tomala pójdzie po rekord świata!

Siatkarze mają swoją mekkę, katowicki „Spodek”, a lekkoatleci Stadion Śląski, gdzie w niedzielę odbędzie się 68. ORLEN Memoriał Janusza Kusocińskiego.


W 1984 roku Marian Woronin, podczas 30. Memoriału Janusza Kusocińskiego na warszawskiej Skrze, przebiegł 100 m w czasie 10,00 sek., wyrównując rekord Europy. Przywołujemy to wydarzenie, którego byliśmy świadkami, bo 38 lat później możemy być świadkami rekordu świata!

Mila do pobicia

Nie, to nie żart. Dawid Tomala, mistrz olimpijski z Tokio w chodzie na 50 km i zarazem ambasador Stadionu Śląskiego, zgłosił chęć pobicia rekordu na… milę! Dd 2017 roku należy on do Brytyjczyka Toma Boswortha i wynosi 5.31,08. Sympatyczny chodziarz z Bojszów nie ukrywa, że przy wsparciu rodziny i przyjaciół oraz dopingu kibiców jest w stanie poprawić ten rezultat. To będzie jedna z atrakcji imprezy, która zgromadzi istny gwiazdozbiór z całego świata. 68. ORLEN Memoriał Janusza Kusocińskiego (niedziela, 14.45) jest jednym z 12 światowych mityngów w kategorii złotej World Athletics Continental Tour.

Kaczmarek goni Szewińską

Ten sezon jest wyjątkowy, bowiem w lipcu w Eugene odbędą się mistrzostwa świata, zaś w połowie sierpnia mistrzostwa Starego Kontynentu w Monachium. Stąd też lekkoatletki i lekkoatleci starty na stadionie rozpoczęli z wysokiego „C”. Oczywiście, w tym gronie nie zabrakło biało-czerwonych, którzy w wielu konkurencjach otwierają listy najlepszych wyników, bądź są w ścisłej czołówce.

Niemal w każdej konkurencji będziemy świadkami ciekawej rywalizacji, ale wydaje się, że największą uwagę przykuje spotkanie pań na 400 m. Podczas mityngu „Złotego kolca” w Ostrawie Natalia Kaczmarek pokonała jego okrążenie w czasie 50,16, bijąc rekord życiowy. W naszym kraju tylko Irena Szewińska biegała szybciej; podczas IO w Montrealu 1976 r. uzyskała 49,28. Z dobrej strony pokazały Anna Kiełbasińska -50,38 oraz Justyna Święty-Ersetic – 51,09. Dla tej ostatniej to zawody niezwykle prestiżowe, bowiem rozgrywane niemal w domu. O zwycięstwo nasze panie będą rywalizowały z Amerykanką Alison Felix. Na tym samym dystansie pobiegną Karol Zalewski i Kajetan Duszyński, mistrzowie olimpijscy w sztafecie mieszanej, a o plamę pierwszeństwa będą biegali m.in. z Belgiem Kevinem Borlee.

Pierwszy raz Swobody

Po raz pierwszy w tym roku na otwartym stadionie zaprezentuje się nasza najlepsza sprinterka Ewa Swoboda, która miała niezwykle udany sezon halowy. Wiele sobie obiecujemy po startach Pii Skrzyszowskiej, która w Ostawie na 100 m ppł uzyskała – 12,65, a tak szybko w naszym kraju już od dawna nie biegano. Damian Czykier, na wysokich płotkach, również mierzy wysoko, a nie tak dawno – podczas Diamentowej Ligi w Birmingham – wypełnił minimum na MŚ – 13,32. On jednak marzy o rekordzie kraju, który od 2013 roku należy do Artura Nogi – 13,26 sek. Najwyższa więc pora go poprawić. Po długiej przerwie z powodu kontuzji do biegania na średnich dystansach powraca Sofia Ennaoui i wraz z Angeliką Cichocką będą biegały na 2 okrążenia.

Gwiazdy na wyciągnięcie ręki

W memoriale wystąpią również rzucający młotem Anita Włodarczyk, Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek, tyczkarze Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski, marzący o skokach w granicach 6 metrów. Tylko takie gwarantują bowiem rywalizację o podium w najważniejszych imprezach świata. Nie można zapominać o kulomiotach Konradzie Bukowieckim i Michale Haratyku, którzy będą rywalizowali z Tomem Walshem i Joe Kovacsem. – To będzie niezwykłe widowisko i liczymy na mocne wsparcie kibiców, bo jest świetna okazja zobaczyć światowe gwiazdy na żywo – mówi dyrektor mityngu oraz wiceprezes PZLA, Sebastian Chmara. – Wstęp jest bezpłatny, więc jestem przekonany, że w Kotle Czarownic będzie wyjątkowa atmosfera.

Dla każdego coś miłego

Na dodatek wokół stadionu przygotowano wiele atrakcji związanych z niedawnym Dniem Dziecka. – Będzie m.in. strefa dmuchańców, euro-bungee, samochodziki elektryczne, kolejka torowa, tor przeszkód oraz malowanie twarzy. Ponadto zostanie uruchomiona specjalna strefa i będzie można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia ze sportowcami oraz zdobyć autografy – dodał dyrektor generalny stadionu, Bartłomiej Kowalski.

Z kolei Jan Widera, prezes Stadionu Śląskiego, przypomniał, że ten świetnie przygotowany obiekt będzie areną Drużynowych Mistrzostw Europy w 2027 roku oraz indywidualnych rok później. Działacze wraz z Urzędem Marszałkowskim woj. śląskiego aplikują o mistrzostwa świata w 2025 roku, ale mają niezwykle silną konkurencję w postaci Tokio, Singapuru oraz Nairobi. Prezes Widera jest jednak dobrej myśli.


Na zdjęciu: Dawida Tomalę tym razem będzie można zobaczyć nie na ulicy, a na stadionie.

Fot. Pawel Andrachiewicz/PressFocus