Decyzje sędziego Gila znów wzbudzają kontrowersje

Raków już w poprzednim sezonie miał problemy z niektórymi decyzjami arbitrów, teraz sytuacja się powtarza. Nie inaczej było w hicie 16. kolejki PKO Ekstraklasy, w której częstochowianie zmierzyli się na wyjeździe z Legią.


Już jedna z pierwszych decyzji prowadzącego mecz Pawła Gila wzbudziła konsternację i to nie tylko piłkarzy zespołu prowadzonego przez Marka Papszuna, ale także legionistów. Była 13 minuta spotkania, kiedy piłkę w polu karnym częstochowian otrzymał Filip Mladenović.

Ofensywnie grający w sobotę zawodnik huknął z kilkunastu metrów, a futbolówka trafiła w stojącego na linii strzału Tomasa Pekharta. Decyzja sędziego? Jedenastka dla Legii, co wzbudziło zdziwienie u wszystkich. Na szczęście VAR szybko w porę wszystko skorygował. Można tylko pogdybać co by było, gdyby nie wideo weryfikacja. Smród ciągnąłby się przez długi czas.

W końcu jednak w sobotnim spotkaniu arbiter wskazał na jedenasty metr. Stało się tak w drugiej połowie po starciu Frana Tudora z rozpędzonym Mladenoviciem. Serb upadł na murawę. Wydawało się, że Chorwat wpierw trafił w piłkę i decyzja nie była prawidłowa. Jak wszystko widzieli eksperci w studio Canal +? – To była jednak dobra decyzja.

Nawet jeżeli przyjmiemy założenie, że obrońca trącił piłkę, to jednak kolanem trafia w prawą nogę Mladenovicia i go przewraca, a piłka była w zasięgu gracza Legii i mógł z nią coś jeszcze zrobić. Tak, że prawidłowa decyzja – komentował sędziowski ekspert [Sławomir Stempniewski]. Z karnego do siatki pewnie trafił Pekhart i było już 2:0 dla warszawskiego zespołu.


Czytaj jeszcze: Warszawa nadal niezdobyta

W meczu przy Łazienkowskiej nie brakowało kontrowersji ze zdarzeniami w polu karnym. W 83 minucie na rajd zdecydował się David Tijanić. Miał piłkę pod kontrolą, ale został trafiony przez Mateusza Hołownię. Co w tej sytuacji? Czy Paweł Gil nie powinien odgwizdać jedenastki dla drużyny spod Jasnej Góry? – Myślę, że nie. Piłkarz Rakowa trącił piłkę czubkiem buta i więcej by już nie ugrał. Tego co stało się potem, to już bym nie rozpatrywał w kategoriach faulu – komentował popularny Pan Sławek.

Jeszcze spoglądamy na rzuty karne w tym sezonie. Raków wykonywał ich w bieżących ligowych rozgrywkach 6 i wszystkie zostały wykorzystane. Pod względem ilości jedenastek, to częstochowianie są zdecydowanie na plus. Legia z kolei wykonywała dwa karne i też wykazała się stuprocentową skutecznością. Dodajmy jeszcze, że najwięcej jedenastek sędziowie gwizdali przeciwko Podbeskidziu, bo aż 6. Pięć razy karano pod tym względem Lecha.


Na zdjęciu: Paweł Gil (z prawej) nie popisał się w meczu w Warszawie. Protesty piłkarzy Rakowa nie pomagały.

Fot. Rafał Oleksiewicz/PressFocus