Derby dla Piasta!

W meczu gliwiczan z Górnikiem lepsi gospodarze, którzy przy Okrzei wygrywają 1:0. O wszystkim zdecydowała bramka Grzegorza Tomasiewicza w I połowie.


Przed meczem okazało się, że nie zagra jeden z asów gospodarzy Damian Kądzior. Choć był awizowany w składzie, to z powodu urazu na rozgrzewce nie wystąpił, a jego miejsce zajął Michael Amayew. Trener Jan Urban, który ponownie jest trenerem zabrzan, w porównaniu do ostatniego wygranego meczu z Wisłą Płock dokonał w wyjściowym składzie dwóch zmian, od pierwszej minuty grał Emil Bergstroem i Anthony van den Hurk.

Gliwiczan w dzisiejszym spotkaniu dopingował Gerard Badia, który przyleciał na spotkanie z domu w Katalonii. Zaczął od mocnego uderzenia w 4 minucie Michał Chrapek, ale Daniel Bielica – z problemami – sparował piłkę. Potem z dystansu obok strzelał Grzegorz Tomasiewicz. Akcje gliwiczan były szybsze i bardziej konkretne. Nic dziwnego, że Piast szybko objął prowadzenie. Do siatki, po dynamicznej akcji bocznych obrońców Arkadiusza Pyrki oraz Alexandrosa Katranisa trafił Tomasiewicz.

Kilka minut później mogło być 2:0 dla zespołu trenera Aleksandara Vukovicia, ale Bielica poradził sobie z piłką po strzale Jorge Felixa. „Górnicy”? Po dwóch kwadransach nie mieli na koncie ani jednego celnego czy niecelnego strzału (tak było zresztą przez całą I część).

Co innego miejscowi. Groźnie próbowali aktywni Wilczek i Katranis, ale bramkarz zabrzan nie dawał się zaskoczyć. W 42 minucie Bielica kapitalną robinsonadą złapał piłkę po strzale głową wyróżniającego się na murawie Katranisa.

Na drugą część „górnicy” wyszli z potrójną zmianą, na boisku pojawili się Norbert Wojtuszek, Robert Dadok i Szymon Włodarczyk. Szansę miał w 49 minucie Dani Pacheco, ale piłka minęła cel. Zaraz potem próbował Lukas Podolski. W grze zabrzan z przodu coś w końcu zaczęło się dziać. Z drugiej strony okazję miał Jakub Czerwiński. Piłka minimalnie minęła jednak bramkę. Kapitan Piasta tylko złapał się za głowę.

W końcówce goście starali się odrobić straty, ale bez efektu, choć dobre szanse mieli Wojtuszek i Pacheco (pierwszy ceny strzał w ostatniej minucie…). Ostatecznie skończyło się na zasłużonej wygranej miejscowych. Gliwiczanie na koncie mają już 33 punkty, o jeden mniej niż 7 w tabeli Cracovia. Górnik balansuje na niebezpiecznej krawędzi…


Piast Gliwice – Górnik Zabrze 1:0 (1:0)

1:0 – Tomasiewicz 12 min (asysta Katranis)

PIAST: Plach – Pyrka, Mosór, Czerwiński, Katranis – Ameyaw, Hateley, Tomasiewicz, Chrapek (75. Kaput), Felix (81. Holubek) – Wilczek (67. Sobczyk). Trener Aleksandar VUKOVIĆ.

GÓRNIK: Bielica – Bergstroem, Janicki (64. Paluszek), Jensen (46. Wojtuszek) – Sekulić (46. Dadok), Rasak (78. Okunuki), Pacheco, Janża – Podolski, van den Hurk (46. Włodarczyk), Yokota. Trener Jan URBAN.

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 6880. Żółte kartki: Ameyaw (90+3. faul) – Pacheco (39. faul), Rasak (78. faul), Paluszek (90. faul).


Fot. tomczest /PressFocus