Dla podtrzymania rytmu turniejowego

Reprezentacja pod wodzą trenera Leszka Krowickiego wczoraj po południu poleciała do Niemiec, gdzie dziś o 17.30 rozegra towarzyskie spotkanie z ekipą gospodarzy (transmisja w TVP Sport i na sport.tvp.pl).
Selekcjoner zabrał niemal w komplecie zawodniczki, które zagrały w meczach kończących udane eliminacje mistrzostw Europy – w czwartek z Włochami (33:25) i w niedzielę ze Słowacją (26:21). Wypadła tylko Joanna Szarawaga z GTPR Gdynia, która doznała urazu stopy, w kadrze na potyczkę z Niemkami zastąpiła ją obrotowa Energi AZS Koszalin Joanna Matuszczyk.

Krowicki ma do dyspozycji 17 piłkarek i prawdopodobnie wszystkie będzie mógł wpisać do meczowego protokołu (taka była umowa z gospodarzami). Do składu wróciła także Aleksandra Rosiak, która w meczu ze Słowaczkami ustąpiła miejsca Małgorzacie Mączce.

– Cel jest taki sam jak zawsze: chcemy zagrać najlepiej jak potrafimy. To trzeci mecz w krótkim czasie, co ma przybliżyć cykl w dużych turniejach, gdzie też gra się co dwa, trzy dni – mówi selekcjoner biało-czerwonych.
Niemki, podobnie jak Polki, zajęły w eliminacjach do Euro 2018 2. miejsce w swojej grupie (5), ustępując Hiszpankom o punkt. W bezpośrednich starciach miały lepszy bilans (zwycięstwo 33:24 i porażka 23:27), ale decydująca była niespodziewana strata punktu na otwarcie eliminacji z Litwą w Oldenburgu (26:26). Wówczas Niemki prowadził jeszcze dobrze znany u nas Michael Biegler, który zakończył pracę z drużyną po grudniowych mistrzostwach świata, których „manschaft” był gospodarzem, ale zawiódł fanów i odpadł już w 1/8 finału.
W marcowych potyczkach z Hiszpankami zespół przejął już Henk Groener. 57-letni Holender to dobry znajomy Krowickiego, twórca sukcesów rodzimych piłkarek ręcznych – wicemistrzyń świata 2015 i czwartej drużyny igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Nad Odrą i Renem liczą, że śladem „pomarańczowych” zbuduje silną drużynę na igrzyska w Tokio.

Po spotkaniu w Monachium najbardziej doświadczone polskie kadrowiczki rozjadą się na wakacje, ale reprezentacja będzie miała tylko tydzień wolnego. Ponownie zbierze się 15 czerwca w Pruszkowie, a trzy dni później wyleci do Japonii, gdzie rozegra dwa towarzyskie spotkania z drużyną gospodarzy kolejnych igrzysk. To druga podróż biało-czerwonych na Daleki Wschód w ciągu niespełna roku.

– Do Japonii nie polecą m.in. nasze liderki: Kinga Achruk, Karolina Kudłacz-Gloc, Adrianna Płaczek i Monika Kobylińska – informuje Krowicki. – Chcę, by mniej doświadczone zawodniczki dostały więcej szans gry i potwierdziły swoje możliwości – wyjaśnił szkoleniowiec.

Ostatnie potyczki

8.12.2016 NIEMCY – Polska 23:22 (ME 2016)
25.11.2015 Niemcy – POLSKA 30:31 (towarzyski)
11.10.2014 Niemcy – POLSKA 24:33 (towarzyski)
26.05.2013 Niemcy – POLSKA 25:28 (towarzyski)

POLSKA

Bramkarki: Weronika Kordowiecka (GTPR Gdynia), Adrianna Płaczek (Fleury Loiret Handball, Francja); rozgrywające: Kinga Achruk, Aleksandra Rosiak (obie MKS Perła Lublin), Monika Kobylińska (TuS Metzingen, Niemcy), Karolina Kudłacz-Gloc (SG BBM Bietigheim, Niemcy), Małgorzata Mączka (Metraco Zagłębie Lubin), Romana Roszak (Energa AZS Koszalin), Sylwia Lisewska (Kram Start Elbląg), Ewa Urtnowska (Toulon Saint Cyr Var Handball, Francja), Aleksandra Zych (GTPR); [skrzydłowe:] Kinga Grzyb (Zagłębie), Bogna Sobiech (HSG Bensheim/Auerbach Flames, Niemcy), Katarzyna Janiszewska, Aneta Łabuda (obie GTPR); obrotowe: Joanna Drabik (Perła), Sylwia Matuszczyk (Energa AZS). Trener Leszek KROWICKI.