Dla Rybnika szansa wciąż jest

Przed rewanżem z ROW-em na ich torze Falubaz Zielona Góra jest w korzystnej sytuacji. – Mogą spokojnie jechać do Rybnika dokończyć zadanie – oznajmił były reprezentant Polski, [Jan Krzystyniak]. Nie wszyscy podzielają jednak tę opinię. – Gdyby goście mieli Patryka Dudka (przechodzi rehabilitację po złamaniu ręki – przyp. red.), to faktycznie nie byłoby tematu, a tak szanse obu drużyn w dalszym ciągu oceniam pół na pół – stwierdził trener żużlowy i ekspert nSport+, Michał Widera.

– Z perspektywy tego jak pierwszy mecz wyglądał do połowy, to gospodarze wyciągnęli z niego maksimum. Nie mogą być jednak pewni awansu. 12 punktów to dużo i… mało zarazem. Zresztą przykładów nie trzeba daleko szukać. Mecz ROW-u z Motorem w finale Nice 1.LŻ pokazał, że nawet 14-punktowej przewagi można nie zdołać w rewanżu obronić – ocenił Widera.

W Rybniku liczą przede wszystkim na znacznie skuteczniejszy występ swojego lidera – Kacpra Woryny, który w Zielonej Górze zdobył tylko 7 punktów. – Jestem przekonany, że drugich tak słabych zawodów już nie odjedzie. Z kolei Piotr Protasiewicz nie będzie miał już kolejnego tak dobrego meczu jak ten w Zielonej Górze. Falubaz czeka bardzo trudne zadanie i są go świadomi – zauważył Widera.

Szansą dla rybniczan może być fakt, iż zawodnicy Falubazu, poza juniorami, ostatni raz w Rybniku mieli okazję jeździć w zeszłym roku, a niektórzy (np. Jacob Thorssell) nie jeździli w ogóle. Prawdopodobnie zostaną zaskoczeni mocno przyczepną nawierzchnią, jaka rzadko spotykana jest na ekstraligowych torach, a gospodarze lubią się na niej ścigać. – Sama aura sprawi, że tor nie będzie twardy. Spotkanie zostanie rozegrane wieczorem, będzie chłodno, pójdzie od dołu duża wilgotność, więc siłą rzeczy będzie przyczepniej – powiedział Widera.

Sztab szkoleniowy ROW-u ma też „czarnego konia” – 23-letniego Australijczyka Jye Etheridge’a, który podobnie jak w Zielonej Górze pojawi się na pozycji rezerwowego. Tam na tor nie wyjechał, ale w Rybniku, może wskoczyć do składu, bo na treningach podobno zachwyca.

– Jakiś czas temu widziałem go w akcji na rybnickim torze i od razu złożyłem działaczom ROW-u propozycję wypożyczenia go do nas na półfinały w play offie ze Stalą Rzeszów. Jestem przekonany, że z tym chłopakiem moglibyśmy ograć faworytów. Prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek uznał jednak, że Australijczyk jeszcze mu się w tym roku przyda – zdradził Piotr Żyto, trenera II-ligowego Kolejarza Opole.

Jeśli mecz zakończy się 12-punktową wygraną ROW-u, to wówczas o zwycięstwie w dwumeczu zadecyduje bieg dodatkowy z udziałem najlepszych zawodników obu drużyn. To by były dopiero emocje dla rybnickich kibiców, którzy wciąż wierzą w odrobienie strat i awans do elity. Bilety sprzedają się świetnie i wszystko wskazuje na to, że znów na trybunach zobaczymy nadkomplet, czyli 12 tysięcy widzów.

 

BARAŻ O PGE EKSTRALIGĘ

Niedziela, godz. 18.15 (transmisja nSport+)

ROW: 9. Batchelor, 10. Karpow, 11. Lebiediew, 12. Mat. Szczepaniak, 13. Woryna, 14. Giera, 15. Chmiel, 16. Etheridge. Menedżer Jarosław Dymek.
FALUBAZ: 1. Patryk Dudek (zz), 2. Grzegorz Zengota, 3. Protasiewicz, 4. Thorssell, 5. Jepsen Jensen, 6. Niedźwiedź, 7. Tonder, 8. Pawliczak. Trener Adam Skórnicki.
Sędziuje: Remigiusz Substyk. Pierwszy mecz: 39:51.