Dlatego z Wisły odszedł Velez. Następny Basha?

Velez chciał rozwiązać kontrakt z Wisłą już na wiosnę. Także wtedy argumentował, że chce wrócić do domu, do żony i córki. Córeczka piłkarza jest chora na autyzm i dla niej każda zmiana otoczenia jest wyjątkowo trudna. Nie było więc mowy, by mogła przenieść się do Krakowa.

Klub zatrzymał wtedy Hiszpana w Polsce. Obiecano mu, że będzie mógł częściej odwiedzać rodzinę.

Piłkarz wciąż jednak chodził sfrustrowany. Gdy w Wiśle pojawiały się zatory finansowe, żona pytała go, dlaczego mieszka tak daleko od domu, skoro nie zarabia pieniędzy. „Jak już musisz być poza domem to chociaż przysyłaj regularnie pieniądze” – argumentowała.

Sytuacja finansowa klubu od czasu do czasu się poprawiała, ale potem znów przelewy nie dochodziły i piłkarz znów był zdenerwowany na całą sytuację. To taki moment, gdy kibice mogą zastanawiać się, co się dzieje, że zawodnik gra słabiej i nic z tego nie rozumieć. A on co wieczór odbiera telefon od wkurzonej żony.

Wreszcie tydzień temu Velez rozwiązał kontrakt, a za główny powód podano chorobę córki. – Potrzebuję teraz być przy niej i najlepszym wyjściem był powrót do domu. Dlatego musiałem podjąć tę trudną decyzję – powiedział Hiszpan w wzruszającym nagraniu umieszczonym klubowej stronie internetowej.

Minęło kilka dni i Velez podpisał kontrakt w… Grecji. Kibice Wisły mogą czuć się pogubieni. Zresztą cała ta historia o powrocie do domu, by opiekować się córką, jest mocno niesmaczna. Pewnie obie strony uznały, że będzie to dobre wytłumaczenie rozstania, ale chyba przekroczono pewną granicę, gdy zdrowie córki okazało się kartą przetargową. Granicę dobrego smaku.

Wybierając ofertę Arisu Velez uznał, że nadal będzie daleko od domu, ale za to będzie mógł regularnie wysyłać żonie pieniądze.

Były już wiceprezes Wisły Damian Dukat twierdzi, że Velez regularnie otrzymywał wypłaty.

Z otoczenia piłkarza płyną zupełnie inne informacje. Przyjmując wersję wiceprezesa – jeśli Wisła regularnie wywiązywała się ze zobowiązań wobec piłkarza, a potem – na podstawie łzawych historii o córce – pozwoliła mu za darmo odejść do lepszego klubu, nie wystawia to klubowi najlepszego świadectwa.

Niewykluczone, że wkrótce Wisłę opuści kolejny ważny zawodnik. Kontrakt próbuje rozwiązać Vullnet Basha. Klub pracuje nad tym, by zatrzymać go w Krakowie, bo odejście dwunastego zawodnika w tym oknie transferowym, do tego tak ważnego, wprowadziłoby zespół w poważne tarapaty kadrowe. Wisła niedawno przedłużyła kontrakt z Bashą, umowa obowiązuje do czerwca 2020 roku.

Czy również marzy mu się transfer do Arisu? Przed Velezem trafił tam z Wisły Julian Cuesta. Kontrakt z greckim klubem podpisał też brat Vullneta, Migjen. – Marzę o tym, byśmy kiedyś zagrali w jednej drużynie. Nie wiem, czy uda się to osiągnąć, ale byłoby bardzo fajnie – mówił Vullnet na początku tego roku.