Dni istotne licencyjnie

Dziś posiedzenie Komisji Odwoławczej w sprawie potencjalnych beniaminków ekstraklasy, zaś jutro Komisja ds. Licencji Klubowych obradować będzie nad wnioskami Radomiaka, GKS-u Bełchatów i II-ligowców.

To ważny dzień dla Stali Mielec, Radomiaka, GKS-u Jastrzębie, Olimpii Grudziądz, Stomilu Olsztyn – i całej I ligi. Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN nie przyznała tym pięciu klubom zgody na grę w przyszłym sezonie PKO Ekstraklasy, w odróżnieniu od sześciu innych: Podbeskidzia, Warty Poznań, GKS-u Tychy, Miedzi Legnica, Bruk-Betu Termaliki Nieciecza i Zagłębia Sosnowiec.

Optymizm w Jastrzębiu

Najbardziej błaha wydaje się sprawa klubu z Jastrzębia, któremu wytknięto naruszenie kryterium I.16, a więc obowiązku posiadania podgrzewanej murawy.

– Czekamy na pozytywne wieści. Przedstawiliśmy potrzebne dokumenty, harmonogram prac dotyczący instalacji podgrzewania murawy oraz wskazaliśmy stadion zastępczy, ale przed tym i tak się wzbraniamy, bo w każdych okolicznościach chcemy grać u siebie – mówi Wojciech Gluza, rzecznik GKS-u. Tym stadionem zastępczym w razie „W” byłby obiekt przy Okrzei w Gliwicach. Fortunny o tyle, że kibice Piasta i Jastrzębia mają „sztamę”.

Pozostałe cztery kluby miały do uregulowania kwestie związane z finansami, czyli kryteria „F”. F.01 to roczne sprawozdanie finansowe wraz z opinią i raportem biegłego rewidenta. F.02 – sprawozdanie finansowe za okres śródroczny wraz z raportem biegłego rewidenta. F.03 – brak przeterminowanych zobowiązań wobec klubów piłkarskich wynikających z tytułu działalności transferowej. F.04 – brak przeterminowanych zobowiązań wobec ZUS i Urzędu Skarbowego, zaś F.05 – prognoza finansowa. Stal Mielec naruszyła kryteria nr 1, 3 i 4. Olimpia Grudziądz – nr 2, 3 i 4. Stomil – 3 i 4.

Radomiak niepogodzony

Najpoważniejsze zastrzeżenia były do Radomiaka. Prócz naruszenia wszystkich pięciu kryteriów „F”, nie wywiązał się też z obowiązków infrastrukturalnych, dlatego w razie awansu do ekstraklasy grać będzie na stadionie Legii Warszawa.

Radomianie walczą o licencję na najwyższy szczebel rozgrywkowy, będąc przy tym jednym z dwóch klubów, który… nie uzyskał jeszcze zgody na grę w przyszłym sezonie Fortuna 1 Ligi. Temat Radomiaka, a także GKS-u Bełchatów, będzie poruszony na jutrzejszym posiedzeniu Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN.

– Złożony problem – mówi Krzysztof Smulski, przewodniczący komisji. – Od 2016 roku w Radomiu buduje się stadion na Struga. Ta budowa była dwukrotnie przerywana, zmieniano wykonawcę, teraz słyszymy o konieczności rozbiórki jednej z trybun. No panowie… Radomiak gra na stadionie miejskim przy Narutowicza, czyli dawnej Broni, gdzie nie ma odpowiedniego oświetlenia i podgrzewanej murawy. A mówimy o pierwszej lidze! W ubiegłym roku prezydent Radomia obiecał, że będzie tam zainstalowane oświetlenie, ale tego nie ma. Klub stoi przed olbrzymim dylematem. W ubiegłym roku beniaminkiem była Warta Poznań i musiała załatwić sobie Grodzisk, by wywiązać się z obowiązku posiadania świateł. Dlatego też teraz zwróciliśmy się do Radomiaka z pismem, by wskazał stadion zastępczy. Klub nie chce się z tym pogodzić. Uważa, że powinien grać na Broni, skoro buduje się stadion na Struga, lecz dla nas to niewystarczające. Trzeba wszystkich traktować równo. Nie chcę się jednak pastwić. Cieszyłbym się, gdyby Radomiak awansował do ekstraklasy. Wtedy jako komisja nie mielibyśmy kłopotów, nie byłoby dywagacji – zauważa Smulski.


Czytaj jeszcze: Szef Komisji Licencyjnej: „Pewne standardy muszą być zachowane”


Zamiast Suchych Stawów

Opcją awaryjną dla Radomiaka jest gra w I lidze na stadionie w Puławach, ale w klubie liczą, że nie będzie takiej konieczności i mimo wszystko uda się zostać w Radomiu. Komisja licencyjna ma twardy orzech do zgryzienia, podobnie jak w przypadku Bełchatowa.

– Dłuższa sprawa, problemy finansowe, z którymi GKS musi w jakiś sposób się uporać. Ma zaległości względem ZUS, Urzędu Skarbowego. Trzeba albo je spłacić, albo zawrzeć ugody, spłacić pracowników… – wylicza przewodniczący Smulski. Jutro Komisja ds. Licencji Klubowych procedować będzie w sprawie II-ligowców.

Największe kłopoty z przejściem przez proces licencyjny suchą stopą może mieć „nadprogramowy” beniaminek, czyli Hutnik Kraków. Są zastrzeżenia do wysłużonego stadionu na Suchych Stawach, dlatego w grę wchodzi wariant przenosin nowohucian na boisko Garbarni.

Dziś byłby tylko finał

Najpierw jednak czeka nas nasłuchiwanie dzisiejszych wieści z Komisji Odwoławczej w sprawie potencjalnych ekstraklasowiczów. To o tyle istotne, iż – jak stanowi regulamin rozgrywek – licencja na ekstraklasę jest warunkiem niezbędnym do tego, by po zajęciu miejsca 3-6 zagrać po sezonie zasadniczym w barażach o awans.

Jeśli zespół z miejsc 3-6 nie będzie miał licencji, nikt nie wskoczy za niego, a po prostu ktoś w półfinale barażu otrzyma wolny los. „Ktoś” – czyli ten zespół z grona barażowiczów, który zakończył na najwyższej pozycji sezon zasadniczy. Przekładając to na rzeczywistość: gdyby dziś miały odbyć się baraże, rozegrany byłby tylko finał między Bruk-Betem a Miedzią, bo Stal i Radomiak nie mają licencji.

Warto przy tym pamiętać, że decyzje Komisji Odwoławczej nie będą ostateczne. W tym roku klubom w PZPN-ie przysługuje jeszcze prawo odwołania do kolejnej instancji, czyli Piłkarskiego Sądu Polubownego.



Na zdjęciu: Jastrzębianie nie mają ostatnio dobrego sportowo czasu, ale w kwestii licencji na ekstraklasę są dobrej myśli.
Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus