Dobra atmosfera to dobre wyniki

Stephane Boyer coraz lepiej czuje się w drużynie Jastrzębskiego Węgla.


Stephen Boyer, 25-letni francuski atakujący, udanie wprowadził się do zespołu mistrza Polski. Przypomnijmy, że po igrzyskach olimpijskich, na których wraz z reprezentacją Francji wywalczył złoty medal, postanowił zrezygnować w udziału w mistrzostwach Europy. Wszystko dlatego, by jak najszybciej dołączyć do jastrzębskiej drużyny i jak najlepiej przygotować się do sezonu ligowego. Jak na razie wszystko wskazuje na to, że przygotowania przebiegły po właściwych torach. Boyer spisuje się bowiem na miarę oczekiwań, co na przykład w poprzednim sezonie na pozycji pierwszego atakującego nie było w drużynie JW takie oczywiste. Mohamed El-Hachdadi, siatkarz, którego mistrz olimpijski zastąpił, niezbyt dobrze prezentował się w meczach z trudnymi rywalami.

W przypadku Boyera jest inaczej, a najlepiej świadczy o tym 30 punktów w spotkaniu w Warszawie. 15 „oczek” zgromadził w starciu o Superpucharu Polski z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a w ostatnim meczu – ze Skrą Bełchatów – zdobył 12 punktów. Wyróżnia go gra blokiem. W pięciu spotkaniach zdobył w ten sposób 12 „oczek”, co – jak na atakującego – jest bardzo dobrym wynikiem.

– Taki rezultat, jak pokonanie Skry, jest bardzo dobry – mówił po niedzielnym meczu Stephen Boyer.

– Takie zycięstwo dodaje pewności siebie. Jesteśmy dopiero na początku sezonu i wiemy, jak ważne jest to, żeby od razu dobrze grać. Solidnie pracujemy i wygrywamy z tak klasowymi rywalami, jak ZAKSA czy Skra. To czysta przyjemność i potwierdzenie tego, że praca podąża w dobrym kierunku – dodał 25-letni francuski siatkarz, który jest jednym z trzech mistrzów olimpijskich w zespole „Pomarańczowych”.

Boyer, Benjamin Toniutti i Trevor Clevenot są w Jastrzębiu nowi, choć ten drug znakomicie zna polskie realia, bo 6 ostatnich sezonów spędził w ZAKSIE.

– Mamy dobry zespół, który cały czas się zgrywa, jego budowa trwa. Razem jesteśmy raptem miesiąc. Tym bardziej cieszą wyniki ligowe, jak również zdobycie Superpucharu Polski. Było wprawdzie jedno potknięcie w Warszawie, ale ogólnie możemy być zadowoleni – podkreślił Boyer, którego solidnym zmiennikiem jest Jan Hadrava.

– Z Jankiem mamy świetne relacje, bardzo go lubię – uśmiechał się Francuz.
Stephen Boyer w Jastrzębskim Węglu dobrze czuje się zarówno na boisku, jak i poza nim. Docenia również to, że po wielu miesiącach gry przy pustych trybunach siatkarze mogą dawać emocje kibicom.

– To bardzo miłe, że po obostrzeniach związanych z pandemią znów możemy rywalizować przy udziale kibiców. A jeżeli możemy liczyć na doping, to jest fantastycznie. Atmosfera w naszej hali jest naprawdę wyśmienita. Wcześniej wiele słyszałem o polskich kibicach. Gościłem zresztą w Polsce z reprezentacją i przekonałem się, że siatkówka jest tu bardzo ważna, a fani zawsze dopisują – zaznaczył jeden z nowych siatkarzy mistrza Polski.


Na zdjęciu: Francuz Stephen Boyer udanie wprowadził się do nowego zespołu.
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus