Dobra forma na urodziny

Na początku czerwca kadra grała sparing z Litwą. W trakcie spotkania Grosicki doznał urazu stawu skokowego. Miał zejść z boiska wcześniej, ale pozostał na placu gry jeszcze kilka minut i wtedy doszło do nieszczęścia.- To pokazuje jaką mam ambicję do gry w narodowych barwach. To trener decyduje kto ile gra, ale tego dnia czułem się bardzo dobrze i poprosiłem trenera, bym mógł zagrać trochę dłużej. Potem niestety przydarzyła się ta sytuacja, niefortunna interwencja obrońcy – wspomina Grosicki.

Uraz był na tyle poważny, że Grosicki mógł stracić cały turniej. – Na szczęście nasz sztab medyczny i fizjoterapeuci w ciągu tygodnia postawili mnie na nogi. Już z Irlandią Północną mogłem zagrać 10 minut. Po tym wydarzeniu trener powiedział, że następnym razem sztab nie będzie już słuchać, ile chcę grać – mówi skrzydłowy reprezentacji Polski.

Ale o kontuzjach nie myśli, bo lepiej nie wywoływać wilka z lasu. – W piłce kontuzje to normalna sprawa, jednak my w ogóle o tym nie myślimy. Skupiamy się na każdy kolejnym treningu, na każdej minucie spędzonej na boisku. W życiu wszystko jest możliwe, ale w przyszłość patrzymy z nadzieją. Jak człowiek myśli pozytywnie, wtedy nic złego się nie dzieje – mówi z wiarą w głosie.

Grosik ma za sobą niezły sezon w Hull City. Rozegrał 37 spotkań, strzelił 9 goli, zaliczył 6 asyst, ale aż 15 razy wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Średnio spędzał na boisku 57 minut. Zapytany podczas konferencji prasowej, czy nie ma siły na dłuższe występy, poczuł się zaskoczony. – Wydaje mi się, że w tym sezonie rozegrałem chyba najwięcej spotkań w swojej karierze. A poza tym wolę być aktywny przez 60 minut być statystą przez całe spotkanie – powiedział.

8. czerwca obchodzić będzie 30 urodziny, a tego dnia reprezentacja Polski zagra w Poznaniu z Chile. Czy będzie świętować na boisku? – Mam zamiar porozmawiać z trenerem, czy da mi wolne 8. czerwca – mówi na żarty. Ale zaraz na poważnie dodaje. – To będą bardzo ważne spotkania, trener będzie chciał żebyśmy zagrali w optymalnym składzie. Moje miejsce będzie tam, gdzie będzie widział mnie trener. Mam nadzieję, że zagram w podstawowym składzie. Na 30. urodziny życzyłbym sobie dobrej formy i dobrego spotkania. Trzeba pokazać się trenerowi, bo czasu jest bardzo mało – dodaje Grosicki.

Przygotowania do mundialu są już na zaawansowanym etapie, ciśnienie rośnie z dnia na dzień. Skrzydłowy Hull City przestrzega przed meczem z Senegalem. – To będzie najtrudniejszy przeciwnik. Znam tych piłkarzy z ligi francuskiej. Są szybcy i z pewnością będą przeważać nad nami siłą fizyczną. A oprócz tego mają indywidualności. Pierwszy mecz jest najważniejszy, bo potem wiesz o co grasz. Musimy zrobić wszystko, by wygrać. To nasz cel – podkreśla.