Dobre liczby. Mniej niż zwykle. Pod kreską!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Dobre liczby
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

To zaskoczenie, Erik Janża jest póki co tym piłkarzem, który notuje najlepsze liczby w górniczej jedenastce. Piłkarz rodem ze Słowenii został do Górnika sprowadzony latem 2019 roku na… lewą obronę. Zabrzanie byli akurat po trudnym sezonie i chcieli wzmocnić tą część defensywy. Młody Adrian Gryszkiewicz miał się uczyć od dużo bardziej doświadczonego Erika Janży. Na początku pobytu w górniczym zespole grał na lewej stronie defensywy. Potem, kiedy trener Marcin Brosz zdecydował się przejść na grę na trzech środkowych obrońców, to 29-letni Janża przeszedł na lewe wahadło. Ta pozycja bardzo mu pasuje, bo może hasać od jednego pola karnego do drugiego. Jego walory w tyłach są powszechnie znane. To nieustępliwość, pełne zaangażowanie czy wielka ambicja, cechy które są znakiem rozpoznawczym dobrych graczy z Bałkanów. Potrafił też dołożyć asystę, jak przede wszystkim w pierwszym sezonie pobytu w ekstraklasie. Teraz jednak dokłada i asysty i bramki. Skąd tak dobra dyspozycja Erika Janży? Więcej w „Sporcie”


Mniej niż zwykle
Raków Częstochowa
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus

Raków po prawie jednej trzeciej sezonu w ekstraklasie strzelił 18 goli. Średnia bramek na mecz jest imponująca. Częstochowianie statystycznie co spotkanie zdobywają dwie bramki. Oczywiście, ostatnie dwa mecze, z Radomiakiem i Legią mocno poprawiły im tę statystykę, jednak nadal mówimy o drugiej najskuteczniejszej ekipie w ekstraklasie. Pierwsza jest Wisła Płock, która w 10 rozegranych meczach zdobyła 21 goli (średnia 2,1 bramki na mecz). Mimo to jest to gorszy wynik niż w poprzednich latach. Analizując zdobywane przez Raków bramki, można obalić tezę wielu kibiców spoza Częstochowy mówiących o tym, że gra wicemistrza Polski oparta jest jedynie na Ivanie Lopezie. Jest to taktyczny błąd – owszem, Lopez zdobył w tym sezonie trzy bramki w lidze, jednak tylko jedną z gry. Więcej w „Sporcie”


Pod kreską
Fot. Lukasz Sobala/PressFocus

Za nami 11 kolejek, a przed nami wolny weekend. Można więc powiedzieć, że to najlepszy moment na zagłębienie się w dorobek GKS-u Tychy, plasującego się na 11. pozycji z dorobkiem 15 punktów i bilansem bramkowym 17:16. – Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku sportowego – mówi trener tyszan Dominik Nowak. – Punktów jest za mało. Została jednak wykonana praca z zespołem i jego analiza pokazała nam w czym się musimy poprawić zarówno w defensywie jak i w ofensywie. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że nie wszystko da się zaplanować. Najlepszym tego przykładem była kontuzja Konrada Jałochy na trzy dni przed inauguracją sezonu, a to oznaczało, że zespół na starcie miał problemy, bo przecież z Konradem przygotowywaliśmy się rozgrywek. Musieliśmy jednak aż 9 kolejek grać bez niego, a o tym jak ważnym jest ogniwem i ile jest wart dla zespołu mogliśmy się przekonać gdy znowu stanął między słupkami. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w sobotnim numerze „Sportu”:
  • Arkadiusz Pyrka po raz pierwszy został powołany do reprezentacji Polski do lat 21, a zanim wyjechał na kadrę podpisał nowy kontrakt z Piastem. Rola Pyrki w klubie z Okrzei zmienia się od samego początku
  • Katowiczanie grają w sobotnie południe sparing z Sandecją Nowy Sącz. Do zdrowia wracają rekonwalescenci, w tym Daniel Krasucki, który na Bukową trafił latem z kontuzją
  • Z walijskimi smokami mierzyliśmy się w meczach o stawkę nie raz i trzeba przyznać, że… to wygodny dla biało-czerwonych przeciwnik!
  • Gareth Bale, to żywa legenda reprezentacji Walii. Nawet, kiedy nie za bardzo idzie mu w klubie, w drużynie narodowej jest nie do zastąpienia
  • Pod względem wartości praw medialnych jesteśmy w pierwszej dziesiątce Europy, to powód do zadowolenia, ale mierzymy wyżej – twierdzi Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy SA
  • Stan pacjenta nie jest zadowalający. Lekarze (czytaj kibice Wisły Kraków) nie muszą patrzeć w kardiomonitor, żeby stwierdzić stan przedzawałowy
  • Mija rok od chwili, gdy ostatni raz w reprezentacji Czech wystąpił napastnik Patrik Schick. Było to spotkanie z Białorusią, w którym zdobył swoją 17. bramkę w narodowych barwach. Teraz wrócił i chce pomóc drużynie utrzymać się w elitarnym gronie Ligi Narodów
  • Wojciech Węglorz do Rudy Kozielskiej trafił jako dziecko i związał się na stałe z tutejszym klubem sportowym. Od 22 lat prezesuje klubowi, który ma już ponad wiek
  • Hubert Sitko, czyli obywatel Europy. Kariera sportowa w hokeju na lodzie trwała ćwierć wieku i była okraszona wieloma ważnymi wydarzeniami sportowymi oraz turystycznymi
  • 1982 – rok ponury, rok radosny. Rozmowa ze Stanisławem Krzesińskim, trenerem reprezentacji Polski w zapasach w stylu klasycznym
  • Co sprawia, że siatkarze są w stanie właściwie co roku bić się – i zdobywać – najcenniejsze trofea, a koszykarze mogą co najwyżej o nich marzyć?
  • Sześć turniejów w roli zawodnika i jeden ostatni, jako dyrektor sportowy reprezentacji. Łukasz Koszarek w kadrze jest osobą niezastąpioną
  • Kento Miyaura będzie czwartym w historii siatkarzem z Japonii, który zagra w PlusLidze. Polskie kluby coraz chętniej sięgają po zawodników z Kraju Kwitnącej Wiśni

Foto główne: PressFocus