Dołek budowlany

Skra ma już na swoim koncie 8 porażek z rzędu i zajmuje przedostatnie miejsce.


Po 9 kolejce zmagań w I lidze Skra była na 8. miejscu i traciła 4 punkty do lidera. 10 września, od spotkania z Arką Gdynia, przegranego 1:2 przez chwalonych za grę częstochowian rozpoczęła się jednak fatalna seria. Po dwóch miesiącach zespół Jakuba Dziółki plasuje się na przedostatniej pozycji i po 8. porażkach z rzędu „zakopał się” w strefie spadkowej.

Nic więc dziwnego, że przed ostatnim w tym roku ligowym meczu drużyny spod Jasnej Góry, żegnającej się ze stadionem w Bełchatowie, gdzie gra w roli gospodarza, kibice „skrzaków” mają smutne miny.

Plaga kontuzji i budowa

– Analizując nasz ostatni mecz trudno mi powiedzieć coś na pocieszenie, albo do dodania otuchy – mówi trener Skry. – Nie znalazłem plusu. Postawiliśmy na defensywę, ale jedyny celny strzał rywali dał im zwycięstwo. A gdy próbowaliśmy odpowiedzieć to nie wykorzystaliśmy swojej okazji. Nie ma nawet co wracać pamięcią do naszej gry rok temu, kiedy to żelazna defensywa połączona ze skutecznością w ataku dawała nam punkty. Nie ma sensu porównywać tych dwóch okresów, bo wtedy nie mieliśmy aż takich problemów: zdrowotnych, organizacyjnych, treningowych i mentalnych.

Plaga kontuzji i budowa, która pozbawiła nas domu i tożsamości to nie jest to samo co rok temu udało się jakoś opanować. Wtedy mieliśmy w miarę powtarzalny skład i klub, z którego musieliśmy co prawda ciągle wyjeżdżać, ale zawodnicy mieli się z czym utożsamiać. Teraz natomiast wpadliśmy w ten „budowlany dołek” po uszy i wylądowaliśmy na dole tabeli.

Pozytywnie ocenia pracę trenera

Nie znaczy to jednak, że pod Jasną Górą zapowiada się trzęsienie ziemi. Wprawdzie trenerzy, którzy poszukują pracy wysyłają już swoje CV na klubowy adres, ale Prezes Artur Szymczyk, zaangażowany w prace remontowe nie ma zamiaru dokonywać roszad w sztabie szkoleniowym. Świadczy o tym treść oficjalnego oświadczenia, w którym czytamy: Zarząd Klubu Sportowego Skra Częstochowa S.A. oświadcza, iż mimo niezadowalających wyników sportowych osiąganych w ostatnich miesiącach przez pierwszy zespół KS Skra Częstochowa S.A., występujący w rozgrywkach Fortuna I Ligi, pozytywnie ocenia pracę pierwszego Trenera zespołu jak i sztabu szkoleniowego, akceptuje metody szkoleniowe sztabu i akceptuje metody szkoleniowe sztabu i udziela pełnego wsparcia w dalszej pracy.

W trudnym okresie

Zarząd KS Skra Częstochowa S.A. przeanalizował dostarczone przez sztab szkoleniowy raporty z przeprowadzonych zajęć treningowych, spotkań ligowych, indywidualnych statystyk zawodników w okresie ostatnich dwóch miesięcy oraz zapoznał się z problematyką dotyczącą funkcjonowania pierwszego zespołu w trudnym okresie jakim jest trwająca modernizacja obiektu klubowego.

Sztab szkoleniowy zmuszony jest do prowadzenia zajęć treningowych na różnych obiektach sportowych w okolicach miasta Częstochowa, charakteryzującymi się różnymi standardami jak i jakością oraz rozgrywania spotkań poza miejscem siedziby klubu, co mocno ogranicza uzyskanie odpowiedniego poziomu sportowego.

Byle do wiosny

Mając powyższe na uwadze Zarząd KS Skra Częstochowa S.A. za priorytetowe uznaje skuteczne i terminowe przeprowadzenie modernizacji obiektu przy ulicy Loretańskiej 20 w Częstochowie, która zagwarantuje powrót drużyny do zajęć na klubowych obiektach i rozgrywania spotkań rundy wiosennej w miejscu siedziby Klubu.

A więc, przed ostatnim meczem rundy jesiennej kibice Skry mogą zawołać „byle do wiosny”.


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus