Dortmund nie bez szans

Borussia prezentuje się w tym roku bardzo dobrze, a na Stamford Bridge będzie broniła drobnej zaliczki. W starciu ze słabo grającą Chelsea.

10 spotkań w 2023 roku rozegrali piłkarze Borussii Dortmund i trzeba przyznać, że – jak na razie – idzie im znakomicie. Podopieczni Edina Terzicia odnotowali komplet zwycięstw. Złożyło się na to 8 wygranych spotkań w Bundeslidze, a także po jednym w Pucharze Niemiec i w Lidze Mistrzów. „Czarno-żółci” w pierwszym spotkaniu o ćwierćfinał Champions League pokonali na własnym stadionie Chelsea 1:0. Dziś, na Stamford Bridge, odbędzie się rewanż i trzeba przyznać, że ekipa z Westfalii nie tylko nie jest bez szans na awans do kolejnej fazy rywalizacji. Mało tego, forma wicelidera niemieckiej ekstraklasy pozwala sądzić, że uda się przejść ekipę z Premier League. „The Blues” nie znajdują się bowiem obecnie w najwyższej dyspozycji. Wystarczy spojrzeć na wyniki, jakie w ostatnim czasie uzyskuje drużyna prowadzona przez Grahama Pottera. W tym roku „Niebiescy” rozegrali już 12 spotkań i odnieśli zaledwie 2 zwycięstwa.

Olbrzymim problemem tej drużyny jest bardzo słaba skuteczność. Dość powiedzieć, że we wspomnianych 12 konfrontacjach Chelsea strzeliła zaledwie 5 bramek i w aż 7 spotkaniach nie była w stanie trafić do siatki rywali. Męczyli się „The Blues” pod tym względem w ostatnim meczu. Udało się jednak strzelić bramkę w starciu z Leeds United, dzięki której wygrali 1:0. Wesley Fofana przesądził o wygranej i być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zawodnik ten jest obrońcą i było to jego pierwsze trafienie w Premier League w karierze. Generalnie lista strzelców Chelsea w tym sezonie prezentuje się bardzo skromnie. Najwięcej bramek w lidze zdobył dla tego zespołu Kai Havertz. Niemiec strzelił jednak zaledwie 5 goli. 4 trafienia ma na swoim koncie Raheem Sterling. Ten urodzony na Jamajce reprezentant Anglii po raz ostatni cieszył się z ligowego gola w Nowy Rok. Później miał problemy zdrowotne, ale ostatnio wrócił do gry i powinien być skuteczniejszy.

Nie oznacza to jednak, że trener Graham Potter ma przed starciem z Borussią Dortmund wymarzoną sytuację kadrową, jeżeli chodzi o ofensywę. W dzisiejszym spotkaniu na pewno nie wystąpi Pierre-Emerick Aubameyang. Były piłkarz klubu z Westfalii jest bowiem kontuzjowany. Nie zagrają również w starciu z wiceliderem Bundesligi, Mason Mount, Armando Broja czy piłkarze o inklinacjach bardziej defensywnych. Thiago Silva, N’Golo Kante i bramkarz Edouard Mendy. Występ kolejnego z byłych graczy Borussii, Christiana Pulisica, stoi pod dużym znakiem zapytania. Amerykanin zmaga się od jakiegoś czasu z urazem kolana.

Sytuacja kadrowa BVB również nie należy przed dzisiejszym spotkaniem do komfortowych. Warto podkreślić, że podczas rozgrzewki przed ostatnim meczem ligowym, z RB Lipsk, kontuzji nabawił się podstawowy bramkarz drużyny Edina Terzicia, Gregor Kobel. Ponadto wyłączeni z gry są kontuzjowani: Karim Adeyemi, Julien Duranville, Donyell Malen i Youssoufa Moukoko, a za kartki nie zagra Julian Ryerson. Norweg w ostatnim czasie znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji, a warto zauważyć, że z nim na boisku – od początku meczu albo też z ławki – zespół wygrał 13 kolejnych spotkań.

– Przed pierwszym meczem nie do końca wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać po Chelsea. Wydaje mi się, że teraz nasza wiedza jest znacznie większa. Ktoś powie, że naszym rywalom niespecjalnie idzie? Ja uważam, że to dalej bardzo dobry zespół, który ma znakomitych zawodników. Musimy być przygotowani w tym meczu na 90, a może i nawet na więcej minut, bardzo ciężkiej walki – powiedział przed starciem w niebieskiej części Londynu szkoleniowiec BVB.

– Gdy grasz z drużyną z Premier League nigdy nie możesz być niczego pewien. Poza tym, że to będzie bardzo trudna przeprawa – podkreślił Edin Terzić.

1/8 finału LM

Wtorek, 7 marca, godz. 21.00

Chelsea – Borussia Dortmund
Sędzia – Danny Makkelie (Holandia).


Na zdjęciu: W tym roku Borussia Dortmund spisuje się dużo lepiej od Chelsea. Wygrała komplet 10 meczów. „The Blues” odnieśli zaledwie 2 zwycięstwa w 12 meczach.
Fot. ANP/Pressfocuss