Dramat bramkarza GieKSy

Do zdarzenia doszło na jednym z treningów. Golkiper I-ligowca chciał złapać piłkę w niegroźnej sytuacji, ale tak nieszczęśliwie stanął, że poczuł ból w stawie kolanowym. Początkowo wydawało się, iż doszło jedynie do naciągnięcia, ale badania potwierdziły poważny uraz.

Zawodnik jest obecnie konsultowany przez specjalistów i na oficjalny komunikat trzeba będzie poczekać. Wiele jednak wskazuje na to, iż w tym sezonie na boisko już nie wybiegnie i nie pomoże katowiczanom w walce o awans do ekstraklasy.

Jeżeli Nowak zostanie zakwalifikowany do operacji rekonstrukcji więzadeł, a tak zwykle się postępuje, to po niej czekać go będzie minimum półroczna rehabilitacja. Tak długo najczęściej dochodzi się do sprawności po zerwaniu więzadeł.

W klubie nie chcą wchodzić w szczegóły i komentować tej sytuacji. Potwierdzają jedynie, że Nowak ma problem z kolanem i jego występ w niedzielnym meczu z Odrą Opole stoi pod dużym znakiem zapytania.

36-letni Sebastian Nowak ma na swoim koncie 66 występów w ekstraklasie (Ruch Chorzów, Górnik Zabrze, Termalica Bruk-Bet Nieciecza) i jednego gola. Zdobył go przed dwoma laty w meczu z Wisłą Kraków, doprowadzając do remisu 2:2.

W sezonie 2016/17 trafił na Bukową i w barwach GieKSy rozegrał 27 meczów. W ostatnim, wygranym (2:1) z Rakowem Częstochowa zebrał bardzo pochlebne recenzje, zyskując miano jednego z bohaterów spotkania. Kiedy wróci na boisko? Dziś trudno wyrokować…