Drugi wyjazd katowiczan i druga porażka z rzędu
W Lublinie siatkarze GKS-u Katowice nie zdołali urwać nawet seta beniaminkowi.
Goście mieli prosty sposób na pokonanie LUK-u. Punkty miały im zapewnić mocna zagrywka oraz silny atak. Pomysł na mecz miejscowych był podobny, więc kibice od początku oglądali wymianę ciosów.
Gra była prosta i opierała się na wystawianiu do skrzydeł. Micah Ma’a, rozgrywający gości co kilka akcji starał się korzystać też ze środkowych. Dobrze wyglądała jego współpraca z Marcinem Kanią, co przyniosło katowiczanom kilka punktów.
Więcej atutów mieli jednak gospodarze. Świetnie prezentowali się Bartosz Filipiak oraz Wojciech Włodarczyk. Przede wszystkim jednak miejscowi popełniali mniej błędów i skuteczniejsi byli w bloku. Te elementy zdecydowały o ich triumfie, pierwszym w rozgrywkach.
LUK Lublin – GKS Katowice 3:0 (25:19, 26:24, 25:22)
LUBLIN: Gniecki (3), Katić (7), Sobala (8), Filipiak (14), Włódarczyk (11), J. Nowakowski (6), Watten (libero) oraz Gregorowicz (libero), Wachnik (3). Trener Dariusz DASZKIEWICZ.
KATOWICE: Ma’a (1), Quiroga, Kania (10), Jarosz (9), Szymański (11), Hain (6), Mariański (libero) oraz Kogut (7), Nowosielski (1), Domagała (2). Trener Grzegorz SŁABY.
Sędziowali: Magdalena Niewiarowska (Ludwinowo Zegrzyńskie) i Marcin Myszkowski (Warszawa). Widzów 2173.
Przebieg meczu
- I: 10:6, 15:13, 20:15, 25:19.
- II: 10:8, 14:15, 20:18, 26:24.
- III: 10:9, 15:14, 20:18, 25:22.
Bohater – Bartosz FILIPIAK.
Fot. Tomasz Kudała/PressFocus