Dudu, czyli gwarancja porażki Odry Opole

Brazylijczyk między 2009 a 2016 rokiem zaliczył 136 ekstraklasowych występów w Widzewie Łódź i Śląsku Wrocław. Dudu miał być dużym wzmocnieniem I-ligowca z Opola.

Pech na samym początku

Tym bardziej, że trafił przecież na dobrze sobie znanego ze współpracy we Wrocławiu trenera – Mariusza Rumaka. Już początek przygody z Odrą nie przebiegł jednak pomyślnie. Na bodaj swoich pierwszych zajęciach w okresie przygotowawczym 33-latek zderzył się z młodzieżowcem Mateuszem Czyżyckim i przez jakiś czas z przyczyn zdrowotnych był wyłączony z zajęć.

Dotąd Dudu – który wiosnę spędził w brazylijskiej Serie D – nie był w stanie wywalczyć sobie na stałe miejsca w wyjściowym składzie Odry.

Bezlitosne fakty

Dość powiedzieć, że dotąd wystąpił 7-krotnie i… aż 5 tych spotkań zostało przez drużynę z ul. Oleskiej przegranych! A w całej rundzie poniosła 6 porażek… Fakty są bezlitosne – gdy Brazylijczyk lądował w podstawowej jedenastce, Odra każdorazowo przegrywała.

Tak było w starciach z GKS-em Jastrzębie, Stomilem Olsztyn, Podbeskidziem Bielsko-Biała i ŁKS-em. W Łodzi – podobnie jak cały zespół – lewy obrońca spisał się słabo i był zamieszany w utratę co najmniej dwóch z pięciu goli. Debiutował w spotkaniu z Rakowem Częstochowa, wszedł na boisko w 79. minucie przy wyniku 0:0. Kiedy 10. minut później Miłosz Szczepański strzelał na 1:0, od początku Dudu człapał w środku pola nie wykazując zainteresowania przerwaniem akcji. W jedynym wygranym meczu z jego udziałem (z Chrobym Głogów), pojawił się na boisku gdy było już 3:0 dla Odry. Więcej goli opolanie już nie strzelili.

Kibice już żartują

Niektórzy kibice gorzko żartują, że przypomina im się historia innego zagranicznego zawodnika, który miał być dużym wzmocnieniem, a okazał się niewypałem. Mowa o Japończyku Daisuke Matsuim, który spędził przy Oleskiej jesień ubiegłego roku…

Dudu, którego kontrakt obowiązuje do czerwca 2020 roku, po przepracowanej zimie powinien jednak wskoczyć na wyższe obroty. Na razie wydaje się, że na najbliższy ligowy mecz Odry – z GKS-em Tychy – na lewej stronie defensywy znów wybiegnie Łukasz Winiarczyk.