Duet Piasta wciąż niegotowy

Pomocnik Tihomir Kostadiov i obrońca Tomas Huk od dawna są kontuzjowani. Jak wygląda ich sytuacja i na jakim etapie rehabilitacji są obecnie?


Dłużej leczy się reprezentant Macedonii Północnej. „Tiho” zerwał więzadło krzyżowe w prawym kolenie podczas kwietniowego meczu Piasta z Górnikiem Łęczna. Miał pauzować minimum pół roku. – – Styczeń to realny termin, takie też informacje dostałem tuż po kontuzji, że musi upłynąć dziewięć miesięcy, żeby móc wrócić. Mam nadzieję, że wtedy dołączę do chłopaków i z moim zdrowiem i formą wszystko będzie w porządku – mówił we wrześniu pomocnik. Co prawda, operacja i część leczenia została przeprowadzona bez zarzutu w Hiszpanii, to jednak jego powrót do treningów i gry się opóźnia. Obecne prognozy wskazują na dziewięciomiesięczną przerwę, czyli na pewno nie będzie gotowy na początek rundy wiosennej. Dla gliwiczan jego powrót byłby sporym wzmocnieniem, bo Kostadinow jest ofensywnym pomocnikiem, który zanim doznał kontuzji grał naprawdę dobrze.

Brakuje emocji

Trzy miesiące później pech dopadł innego piłkarza Piasta, który również przed doznaniem kontuzji wyglądał więcej niż solidnie. Tomas Huk, bo o nim mowa, miał najlepszy okres w gliwickim klubie, jednak feralny okazał się sparing z Polonią Bytom, który odbył się z powodu przełożonego meczu Piasta z Rakowem. W trakcie tego meczu kontrolnego Słowak doznał wielowięzadłowego urazu w stawie kolanowym.

W jego przypadku również oznaczało to leczenie i długą rehabilitację. W przypadku Huka od początku mówiło się o wiośnie, ale nie piłkarskiej, jako terminie powrotu do pełnej sprawności. I to się nie zmienia, choć nikt nie mówi o konkretnej dacie. – Po takim czasie zaczyna brakować tych emocji, które przeżywasz, kiedy są mecze i jesteś na pierwszej linii frontu. Pod względem psychicznym jest to znośne. Trzeba być pozytywnie nastawionym i pracować – mówi Huk.

Trener spokojnie czeka

Nic więc dziwnego, że trener Aleksandar Vuković na razie w swoich planach nie uwzględnia obu piłkarzy. Gdy wrócą do sprawności, celem numer jeden będzie ich odbudowa. Realnie pomóc drużynie mogą chyba dopiero w kolejnym sezonie. – Jeśli chodzi o Tomasa Huka i Tihomira Kostadinova to wciąż są odległe kwestie i nie spodziewamy się ich na boisku z drużyną zbyt szybko. Oni wciąż pracują indywidualnie – przyznał serbski szkoleniowiec Piasta.


Fot. Łukasz Sobala / PressFocus