Duriszka wraca, Zachara kontuzjowany. Zysk i strata w Rakowie

Słowak jesienią wystąpił w 9 meczach i był ważnym ogniwem rewelacyjnie spisującego się wtedy Rakowa. W październiku ubiegłego roku u 25-latka stwierdzono naderwanie więzadła bocznego i uraz łąkotki. Duriszka powrócił do treningów w marcu, ale pierwszy oficjalny występ zaliczył dopiero w minioną sobotę, przy okazji spotkania IV-ligowych rezerw z Wartą Zawiercie (0:2). Trudno jednak przewidzieć czy i kiedy będzie w 100 procentach gotowy, aby otrzymać szansę gry w zespole trenera Marka Papszuna.

Szkoleniowiec Rakowa ma na głowie inny problem – nie będzie mógł już bowiem skorzystać z usług Mateusza Zachary. Podstawowy napastnik, podczas spotkania z Chojniczanką, doznał urazu barku i musiał opuścić boisko. Po konsultacjach lekarskich stwierdzono, że potrzebna będzie operacja. Do zabiegu chirurgicznego – rewizyjnej artroskopii z naprawą uszkodzonego obrąbka – dojdzie w najbliższych dniach, przez co „Zakiego” czeka dłuższa przerwa w grze i rehabilitacja. Inna sprawa, że wracający do klubu Zachara – delikatnie mówiąc – nie błyszczał. W 6 meczach nie zdołał zdobyć gola.

W związku z jego urazem, sztab szkoleniowy w końcówce sezonu będzie miał do dyspozycji tylko dwóch nominalnych napastników, Adama Czerkasa i Jose Embalo. Obaj otrzymali szansę gry w ostatnim spotkaniu z Podbeskidziem. W „podstawie” wyszedł Portugalczyk, który na ostatni kwadrans został „zluzowany” przez Czerkasa. W tym sezonie lepszym dorobkiem strzeleckim może pochwalić się „Czerki”, który zdobył 7 bramek, zaś Embalo 4.