Dwa miejsca, trzech kandydatów

Pierwotnie dzisiejsze spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju miało rozpocząć się o godz. 18.00. Ale ze względu na przełożenie na Wielki Piątek meczu piłkarskiego, w którym GKS 1962 Jastrzębie podejmuje ŁKS Łódź, Jastrzębski Węgiel postanowił przyspieszyć rozpoczęcie starcia z MKS-em Będzin o godzinę. To ukłon w stronę kibiców, którzy – przy dobrym układzie – zdążą przemieścić się z Hali Widowisko-Sportowej na Stadion Miejski. Co jest tym „dobrym układem”? Zwycięstwo „Pomarańczowych” w trzech lub co najwyżej w czterech setach. Taki zresztą cel przyświeca podopiecznym Ferdinando De Giorgiego, którzy już do końca fazy zasadniczej będą bić się o pierwszą szóstkę. Trzy punkty w dzisiejszym starciu są im zatem niezbędne.

Sprostać roli faworyta

Patrząc realnie, trzy zespoły – Jastrzębski Węgiel, Indykpol AZS Olsztyn i Asseco Resovia – rywalizują obecnie o dwa pozostałe miejsce w pierwszej szóstce. Wprawdzie istnieje jeszcze matematyczna możliwość, że z play offu wypadnie ONICO Warszawa lub Trefl Gdańsk, ale biorąc pod uwagę zarówno ich przewagę nad wspomnianą grupą pościgową, jak i dobrą dyspozycję w ostatnich meczach, jest to mało prawdopodobne.

Teoretycznie w najlepszej sytuacji znajdują się obecnie jastrzębianie. Mają najwięcej punktów i – „na papierze” – najmniej wymagających rywali. W tym sezonie jednak „Pomarańczowi” w starciach z drużynami tzw. „drugiego szeregu” natracili jednak zbyt wiele punktów, aby kibice przed dzisiejszym spotkaniem mogli spać spokojnie. – Musimy sprostać roli faworyta tego spotkania. Gramy u siebie, to odpowiedni moment na zwycięstwo – mówi Lukas Kampa, rozgrywający jastrzębskiego zespołu.

Będzin – ważny

W starciu z MKS-em jastrzębianie mają coś do udowodnienia. W tym sezonie ulegli bowiem tej drużynie 2:3, mimo że wygrali dwa pierwsze sety. W poprzednich rozgrywkach będzinianie niespodziewanie wygrali w Jastrzębiu-Zdroju 3:1. – Zespół z Będzina dysponuje dużą jakością na każdej pozycji. Jeżeli złapie odpowiedni rytm gry, pokonać go jest bardzo ciężko.

Ostatnio doszło do zmiany trenera, co zawsze jest dodatkowym impulsem. Pod wodzą nowego szkoleniowca pokazali się w kilku meczach z całkiem niezłej strony. Nikt nie musi ostrzegać nas przed tym spotkaniem – zapewnia niemiecki siatkarz „Pomarańczowych”. Gospodarze mają wszystko w swoich rękach. Jeżeli wygrają wszystkie trzy pozostałe do końca sezonu mecze za trzy punkty, wówczas na pewno będą rywalizować o medale, a do walki o półfinał przystąpią z co najmniej piątej pozycji.

Jeżeli chodzi o MKS, to zespół ten bije się o to, aby uniknąć gry w barażach. A na dodatek bardzo wiele od postawy tego zespołu zależeć będzie w kontekście walki o pierwszą szóstkę. Będzinianie najpierw zagrają w Jastrzębiu, później zmierzą się z Resovią, a na koniec fazy zasadniczej zagrają w Olsztynie. Ich rywalami będą zatem wszystkie trzy ekipy walczące o play off.

 

ZAGRAJĄ DO KOŃCA SEZONU
Jastrzębski Węgiel (50 punktów): z Będzinem (d), z Espadonem (w), z Dafi Społem (d).
Indykpol AZS Olsztyn (49 punktów): z ONICO (d), z Katowicami (w), z Będzinem (d).
Asseco Resovia (48 punktów): z Katowicami (d), z Będzinem (w), z Espadonem (d).