Dwa oblicza bezbramkowego remisu

Inaugurujący rundę wiosenną mecz Rekordu z ROW-em, rozegrany na sztucznej murawie bielskiego stadionu „Na Górce”, zakończył się bezbramkowym remisem, ale to nie znaczy, że zabrakło emocji.


O ich nadmiarze świadczy fakt, że trener rybniczan Roland Buchała w 75 minucie, po drugiej żółtej kartce, musiał usiąść na trybunach.

– Piotrek Pacholski przyjął piłkę w polu karnym i gdy składał się do strzału został kopnięty w nogę postawną – mówi szkoleniowiec rybniczan. – Dla mnie faul był ewidentny, a sędzia nie użył gwizdka. Może zareagowałem zbyt emocjonalnie, ale każdy kto wie w jakiej jesteśmy sytuacji zrozumie mój wybuch. Po odejściu 14 zawodników i budowaniu zespołu, w którym w styczniu było tylko 8 ludzi, z dnia na dzień sklejaliśmy drużynę. W całym okresie przygotowawczym wygraliśmy sparing tylko z drużyną z klasy okręgowej, ale nasza praca na treningach przynosiła coraz lepsze efekty. W dodatku podglądaliśmy Rekord na ich sparingach i wiedzieliśmy, że najważniejsze będzie zneutralizowanie ich środka z doświadczonymi i klasowymi pomocnikami Nowakiem i Szymańskim. Nasza młodzież, bo w wyjściowej jedenastce mieliśmy 7 zawodników w wieku młodzieżowca, poradziła sobie z tym trudnym zadaniem, a po przetrwaniu pierwszej połowy mogliśmy w 51 minucie wyjść na prowadzenie, ale w sytuacji sam na sam Łukasz Gajda trafił w bramkarza gospodarzy. Remis uważam jednak za sprawiedliwy.

Natomiast niezadowolony z rezultatu był Dariusz Mrózek, którego podopieczni – Tomasz Nowak w 4 minucie i Szymon Byrtek w 44 minucie – dwa razy ostemplowali bramkę gości. Poza tym bielszczanie nie wykorzystali kilku okazji: Nikolas Wróblewski w 36 minucie przegrał pojedynek z Danielem Joną, który w 61 minucie dwukrotnie powstrzymał także Jana Ciućkę oraz w 74 minucie zatrzymał uderzenie Szymona Szymańskiego. Natomiast w 86 minucie Pacholski wybił piłkę z linii bramkowej po główce Mateusza Madzi.

– Mieliśmy swoje sytuacje i ten wynik jest dla nas rozczarowaniem – wyjaśnia Dariusz Mrózek. – Ulegliśmy sposobowi gry rywala, który preferował „długą piłkę”, chaos i krzyki.


Rekord Bielsko-Biała – ROW 1964 Rybnik 0:0

REKORD: Szumera – Caputa, Madzia, Kareta, Żołna – N. Wróblewski (73. Gaudyn), Nowak, Szymański, Sz. Mucha (62. Sobik) – Ciućka, Byrtek. Trener Dariusz MRÓZEK.

ROW: Jona – Janik (89. Pytlik), Pacholski, Krotofil – Warmiński, Tomaszewski, Kuzior, Pochcioł, Baranskyi (25. Gajda) – Gomola (90. Krakowczyk), Kuczera (90. Folmert). Trener Roland BUCHAŁA.

Sędziował Robert Kowalczyk (Częstochowa). Żółte kartki: Nowak, Byrtek, Sobik.


Fot. facebook.com/ROW1964Rybnik