Dwa spalone, a sędziowie tego nie widzieli

Piątkowy mecz w Tychach pomiędzy zespołem Artura Derbina a GKS-em 1962 Jastrzębie to już historia. Jednak zespół gości ma czego żałować. Stracili dwa gole w dziwnych okolicznościach.


Przy pierwszym golu dla GKS-u Tychy, w momencie podania Sebastiana Stebleckiego, Krzysztof Wołkowicz, którego wrzutkę Bartosz Biel zamienił na gola, był na minimalnym spalonym.

Natomiast w akcji w 3 minucie doliczonego czasu gry Dominik Połap w momencie podania był na połowie rywali i miał przed sobą tylko jednego zawodnika gości, a więc także był na kilkumetrowym spalonym. Sędziowie jednak nie odgwizdali tych przewinień, a jastrzębianie w ten sposób stracili dwa gole.



Fot. Łukasz Sobala/PressFocus