Dwóch rannych. Seria trwa. Od „Kasola” do „Kasola”
Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.
Dwóch rannych
Piątkowy mecz w Bielsku-Białej mógł się podobać. Szczególnie od momentu, kiedy Podbeskidzie strzeliło wyrównującego gola. Zarówno gospodarze jak i goście postanowili pójść po pełną pulę. Akcji, które nie miały zbyt wiele wspólnego z piłkarską mądrością było co niemiara. Obu drużynom zależało na zwycięstwie za wszelką cenę, ale tego marzenia spełnić się nie udało. Więcej w „Sporcie”.
Świetna seria trwa
Pewni już utrzymania katowiczanie wybili Koronie Kielce marzenia o bezpośrednim awansie. To był dziewiąty z rzędu wyjazdowy występ drużyny z Bukowej bez porażki, co pokazuje, jak podczas walki o utrzymanie niewiele brakło jej, by liczyć się w batalii o baraże. Więcej w „Sporcie”.
Od „Kasola” do „Kasola”
Ponad 460 minut pozostawał Ruch bez strzelonego gola. Tyle dzieliło trafienie Konrada Kasolika na 2:0 w Rzeszowie 16 kwietnia od trafienia… Konrada Kasolika w 6 min doliczonego czasu we Wrocławiu. W międzyczasie chorzowianie nie znaleźli drogi do siatki Raduni, Wisły, Znicza i Olimpii, tracąc szansę na bezpośredni awans i musząc bronić 3. miejsca, które w barażu da prawo gry obu meczów u siebie. Więcej w „Sporcie”.
Jeszcze w poniedziałkowym wydaniu „Sportu”:
- Wchodzimy na właściwe tory – stwierdził przed tygodniem – po pierwszej tej wiosny wygranej – trener LKS-u Goczałkowice, Damian Baron, licząc, że jego drużyna będzie w stanie to potwierdzić w starciu z liderem. I się nie pomylił
- W czwartej odsłonie finału kędzierzynianie ograli Jastrzębski Wegiel na jego parkiecie i zostali mistrzem Polski
- „Jurajscy rycerze” trzecią drużyną w Polsce! To ich pierwszy medal w historii, dający prawo gry w Lidze Mistrzów
- Po dwóch latach żużel znowu zawitał na Stadion Narodowy w Warszawie.Grand Prix odbywała się tam co sezon od 2015 roku, ale tradycja została przerwana przez pandemię. W sobotę prestiżowe zawody witane były przez tłumy na trybunach
- Najwyżej rozstawiona Iga Świątek pokonała Tunezyjkę Ons Jabeur 6:2, 6:2 w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie (pula nagród 2,53 mln dolarów). Tym samym Polka obroniła tytuł wywalczony w ubiegłym roku i zwyciężyła w piątej imprezie z rzędu. Jest niepokonana od 28 meczów
Foto główne: Łukasz Sobala/Pressfocus